Jestem chwilowo w domu bez mojego laptopa więc postu ze zdjęciami nie mogłam napisać. Dlatego dzisiaj będzie podsumowanie kulturalne maja :)
Z książek udało mi się przeczytać dwie pozycje:
Camilla Läckberg - Kamieniarz
"Kamieniarz jest trzecią powieścią kryminalnego cyklu Camilli Läckberg, którego akcja rozgrywa się we Fjällbace na zachodnim wybrzeżu Szwecji.
Październikowy poranek we Fjällbace. Rybak Frans Bengtsson wypłynął łódką, aby opróżnić więcierze, które zastawił na homary. Przy ostatnim z nich coś się mocno zacina, Frans przeczuwa, że nie będzie to zwykły połów, nie myli się, w siatce więcierza tkwi ciało dziewczynki... Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu policji w Tanumshede mają do rozwikłania kolejną skomplikowaną zagadkę. Podczas sekcji zwłok w płucach dziecka wykryto słodką wodę i ślady mydła. Ktoś utopił małą w wannie i wrzucił zwłoki do morza. Kto i dlaczego zamordował dziecko? Odpowiedzi należy szukać w odległej przeszłości..."
Kolejny tom powieści tej pisarki i kolejna udana lektura. Chyba dołączy do grona moich ulubionych autorów. Jeśli jeszcze nie znacie jej twórczości to warto to zmienić. Teraźniejsza opowieść przeplata się z przeszłością i zazwyczaj tam są ukryte wskazówki do rozwiązania zagadki. Ciekawie i wciągająco.
Izabela Sowa - Powrót
"Dorotka rozczarowała wszystkich – zamiast skończyć ASP, zajęła się robieniem tatuaży, zamiast realizować gotowy scenariusz, zdecydowała się napisać swój własny – wyjechała. Teraz wraca: do kraju, do rodziców, do siebie. Nadal robi wszystko po swojemu, zadziwia wyglądem i pomysłami na życie. Już wie, że wakacje spędzi na RODOS – tylko w jej przypadku to nie słoneczna wyspa, a Rodzinnie Ogródki Działkowe Otoczone Siatką.
To opowieść o młodej kobiecie, której wydaje się, że dawno opuściła szkołę złudzeń, bo stanęła oko w oko z tym, przed czym ucieka pokolenie trzydziestolatków – z dorosłością. Okazuje się jednak, że życie potrafi zaskoczyć bardziej niż magia krainy Oz. Czy Dorotka okaże się na tyle silna, by na przekór wszystkim pozostać na swojej drodze?"
O ile poprzednią książkę czytało mi się szybko i przyjemnie tak ta mi się strasznie dłużyła i ciągnęła. Autorka chciała chyba zachęcić czytelnika specyficznym wyglądem bohaterki i jej "przypadłością" ale jakoś mi to nie zgrywało się w spójną całość. W dodatku "przypadłość" nie wiem po co była wtrącona do historii skoro nie miała wg mnie większego znaczenia. Miałam wrażenie jakby autorka miała kilka pomysłów na powieść, połączyła je w jedną i żaden nie wyszedł dość ciekawy. Czasami lubię przeczytać coś lekkiego ale tutaj była nuda. Nawet niespodziewane zakończenie nie uratowało w moich oczach tej "historii".
Brak internetu zmusił mnie do przeglądnięcia zawartości dysku i poszukania tam jakiegoś filmu. Wybór padł na:
Don Jon
"Przebojowa komedia w której ON: (Joseph Gordon-Levitt) przystojniak-seksoholik, spotyka JĄ: (Scarlett Johansson) seksowną blondynkę, niepoprawną romantyczkę. Oryginalna love story, w której flirtują ze sobą ulubione gatunki popkultury - porno i melodramat.
W życiu Jona liczy się kilka rzeczy - siłka, bryka, Bóg, rodzina, koledzy i porno. Kumple nazywają go Don Jon, bo żadna mu się nie oprze. Barbara jest młoda, seksowna i "ma styl". Zakochana w hollywoodzkich romansach marzy o księciu z bajki, z którym wyruszy w stronę zachodzącego słońca. Obydwoje uwielbiają filmy, szczególnie te z happy endem. Choć każde z nich preferuje inny gatunek..." (opis ze strony filmweb.pl)
Zdecydowanie to nie jest film dla każdego. Urywki filmów pornograficznych i niektóre poglądy głównego bohatera mogą zniechęcić do dalszego oglądania, szczególnie osoby bardziej wrażliwe pod tym względem. Osobiście uważam, że film ma sporo prawdy w sobie i denerwował mnie nie tylko Jon, Barbara również. I chyba nawet ona bardziej. Ambitnego kina nie znajdziecie w tym filmie.
Jeśli chodzi o muzykę to jedną z najczęściej słuchanych przeze mnie piosenek w ostatnim miesiącu było "Irresistible" Fall Out Boy ft. Demi Lovato. Znam pierwotną wersję bez niej ale jakoś ta mi się bardziej podoba. Mój odtwarzacz w samochodzie i jego losowe wybieranie też chyba ją polubiły bo często ją puszczają :)
Kolejnym utworem, który często słyszałam w tym miesiącu jest Shawn Mendes & Camila Cabello "I Know What You Did Last Summer". Wpadł mi w ucho i często śpiewam to w drodze do pracy :) A tytuł od razu kojarzy mi się z filmem o tej samej nazwie (polski "Koszmar minionego lata") :)
Szperając ostatnio w internecie trafiłam na filmik taty i córeczki, który wykonali wspólnie hit "Take On Me" zespołu A-Ha. Bardzo fajna wersja :) Potem zobaczyłam, że ten duet wykonał jeszcze jeden utwór "Shut Up And Dance".
A co Wy moglibyście mi polecić z książek, filmów lub muzyki? Znaleźliście coś ciekawego w tym temacie w maju?
Ja z książek ostatnio trzymam się kryminałów Jonathana Kellermana, bardzo lubię ten gatunek, a jego historie trafiają w mój gust :D Filmu tego nie widziałam, ale chyba za wiele nie straciłam, bo z opisu średnio wpisuje się w moje upodobania, ale kto wie, może by mnie zaskoczył :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przeczytałam "P.S. Kocham Cię", i mimo że to zupełnie nie mój gatunek, książka bardzo mi się podobała. Film za to był okropny.
OdpowiedzUsuńCiekawe lektury :)
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/2016/05/chinczyki.html
Ja przeczytałam 'Fabrykantka aniołów' i mam ochote na wiecj od Lackberg ;D
OdpowiedzUsuńMi jakoś ostatnio nie idzie czytanie. Przez ponad miesiąc czytam List w Butelce Sparksa :-P
OdpowiedzUsuńZnam jedynie książkę Sowy ;)
OdpowiedzUsuń"Powrót" Izabeli Sowy to jakaś straszna pomyłka, nie mam dobrych wspomnień związanych z tą książką ;)
OdpowiedzUsuńFilm Don Jon niestety mi się nie spodobał.
OdpowiedzUsuńOoo ja :D Mistrzostwo tego tatusia z córeczką :D
OdpowiedzUsuńW maju widziałam chyba 12 filmów, bo byłam na festiwalu filmowym wolontariuszką, ale ty były z serii dokumentalnych :) Na książki niestety nie miałam wiele czasu w maju, przeczytałam chyba tylko 2 romanse ;/
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo mało czytam i oglądam filmów :(
OdpowiedzUsuń