Wreszcie znalazłam chwilę na napisanie jakiegoś posta. I zdecydowałam, że dzisiaj będzie o kredce do ust marki Lovely, Long Lasting Lipstick w kolorze nr 1. Z racji tego, że kredka powędrowała w inne ręce podczas wymianki na spotkaniu blogerek w Poznaniu to trzeba o niej napisać póki pamiętam :) I dowiecie sie dlaczego musiała znaleźć niestety nowy dom.
Pomadki są dostępne w czterech kolorach, ja wybrałam akurat czerwoną (nr 1). Jak widać są w formie wykręcanej kredki, coraz więcej firm ma takie w swojej ofercie. Opakowanie może nie jest najpiękniejsze ale za 2 gramy produktu zapłacimy niecałe 10zł więc nie narzekałam na nie.
Od producenta: (ze strony lovelymakeup.pl)
"Pomadka do ust z formułą długotrwałą w formie kredki. Kremowa tekstura
umożliwia łatwą i precyzyjną aplikację na ustach zapewniając maksymalny
komfort. Trwały, intensywny, matowy kolor. Dostępna w 4 wersjach
kolorystycznych."
Odcień jak dla mnie jest bardzo ładny, nie ma w sobie pomarańczowych tonów za którymi nie przepadam. Prędzej bym powiedziała, że wpada odrobinę w malinowy ale może mi się wydaje :) Zresztą widzicie same na zdjęciach :) Nie ma w sobie żadnych drobinek, jednak nie nazwałabym jej matową. Na początku daje lekko błyszczące wykończenie, które dopiero z czasem zanika i robi się bardziej matowa.
Bez lampy. |
Z lampą błyskową. |
Konsystencji tej kredki nie nazwałabym kremową, raczej kojarzy mi się z woskową. Nie jest jednak twarda więc już po delikatnym przejechaniu po ustach zostawia kolor. Mimo dość grubego "rysika" da się nią pomalować usta bez efektu klauna :) Niestety jeśli wcześniej nałożę na usta jakiś balsam/masełko nawilżające to ciężko nałożyć równomiernie kolor. Zazwyczaj po nałożeniu jej na usta musiałam ją wklepywać palcem aby wyrównać kolor, szczególnie na styku warg (czy jak się to określa). A że od stycznia mam permanentny problem z ustami i nie wyobrażam sobie nie stosować nawilżaczy to wylądowała niestety na wymiance. Co nie oznacza, że nie podobał mi się efekt jaki dawała (zaczynam od nieprzyjemnych zdjęć, na koniec zostawię te z satysfakcjonującym efektem więc się nie przestraszcie teraz :) )
Jak już udało mi się uzyskać zadowalający efekt nadający się do wyjścia do ludzi to okazało się niestety, że trochę wysusza mi usta. Ale moje usta wysusza prawie każdy kolorowy produkt więc nie uznałam tego za duży minus. Nie było to wysuszenie ust na wiór, po prostu odczuwałam dyskomfort. Poza tym czuć ją na ustach i nie każdemu spodoba się to uczucie, trzeba się przyzwyczaić (spowodowane woskową konsystencją).
Nie jest też produktem longlasting, raczej utrzymuje się standardowo na ustach ok. 2 godzin bez jedzenia. Jednak znikając zostawia lekko zabarwione usta co również wykorzystywałam gdy nie miałam ochoty się bawić w jej wklepywanie i inne zabiegi aby ładnie wyglądała. Zostawiałam ją przez chwilę na ustach, następnie odciskałam ją na chusteczce i miałam lekko podrasowany kolor warg :)
Podsumowując: Kolor tej kredki bardzo mi się podoba i gdybym mogła to często bym ją nosiłabym na ustach. Niestety rzadko mam czas i chęci na bawienie się w równomierne rozprowadzanie pomadek na ustach dlatego znalazła już nowy dom. Gdybym nie musiała ust co chwilę nawilżać bo byłyby w dobrym stanie to na pewno bym ją zatrzymała. Więc jeśli Wy możecie nakładać kolorowe produkty bezpośrednio na usta to możecie się przyjrzeć tej kredce w Rossmannie (nie wiem jak inne kolory się sprawują). Jeśli tak jak ja nie obędziecie się bez nawilżacza to lepiej poszukajcie czegoś innego :)
Miałyście kredki z Lovely, jak się u Was sprawdzają? A może miałyście jakieś z innych firm i wiecie jak współpracują z balsamami nawilżającymi?
Wow, ale intensywnie:)
OdpowiedzUsuńJa boję się koloru na ustach...rozglądam się raczej za nude/lekkim różem ;)
OdpowiedzUsuńTaki tez jest :)
UsuńPodoba mi się ten kolorek !! Szkoda że trochę wysusza - chociaż ja mam podbnie jak Ty, większość mnie wysusza; (
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama :(
Usuńbardzo odważna :D
OdpowiedzUsuńŚwietna ! ;)
OdpowiedzUsuńIntensywny kolor:) u kogoś mi sie takie podobają, ale sama pewnie bym się nie odważyła :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają i chętnie je kupuję chociaż rzadko je nakładam na usta :)
UsuńMam takie kredki z Bourjois, ale maja fatalna pigmentacje i juz mnie taka forma nie kusi kompletnie:((
OdpowiedzUsuńA mnie nadal kuszą inne kredki :)
UsuńNie miałam, ale prawdopodobnie dla mnie też by była zła
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale po rozprowadzeniu prezentuje się cudownie!
OdpowiedzUsuńco za czerwień, ja jednak wolę błyszczyki, właśnie dlatego ze szybko się je nakłada i nie trzeba by się bawić. u mnie pewnie tez by nie zagrzała za długo miejsca taka kredka.
OdpowiedzUsuńja mam kredkę z Bourjois i ona jest taka kremowa i nawilżająca - balsam nie jest potrzebny :) Mam też z Celii i ona dobrze się sprawdza współpracuje z balsamem do ust :)
OdpowiedzUsuńNa te z Celii teraz będę polować :)
UsuńU mnie też się krótko trzyma:(
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Myślałam, że tylko na moich wymagających ustach się tak kiepsko sprawdza.
UsuńPiękny kolor :) chociaż ja na pewno wybrałabym jakiś odcień różu, bo lepiej się w takich czuję :)
OdpowiedzUsuńRóż też był :)
Usuńmoje usta mają dużą tendencję do przesuszeń. kolor piękny ale u mnie ta kredka by się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńTo mamy podobnie.
Usuńkolor nie dla mnie, ale chętnie wypróbowałabym jakąś pomadkę w kredce :)
OdpowiedzUsuńdo mnie jakos takie kolorki nie pasują :(
OdpowiedzUsuńa odcien piekny :)
Kolor nie dla mnie niestety
OdpowiedzUsuńTo dobrze że jej nie kupiłam, a całkiem długo się nad nią zastanawiałam ;)
OdpowiedzUsuńGenialna czerwień ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam pomadki do ust w postaci kredki :)
OdpowiedzUsuńja również jeszcze nie miałam pomadki w postaci kredki:)kolorek mi się bardzo podoba:))
UsuńU mnie to była pierwsza ale na pewno nie ostatnia :)
UsuńKolor mi się podoba, choć akurat u mnie lepiej sprawdzają się delikatniejsze odcienie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kredki z Bourjois, mam kredkę z Catrice. Niestety, mimo szczerych chęci nie umiem się do tej formy i konsystencji przekonać...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja się jeszcze nie zrażam i będę próbować :)
UsuńKolor faktycznie bardzo ładny, ale raczej mnie nie kusi, bo sama mam problem z ustami, które są dość wysuszone :(
OdpowiedzUsuńTo lepiej poszukać czegoś innego w takim kolorze :)
Usuńkolor bardzo ładny, mam podobny kolor kredki z Bourjois, używam jej ale nie często, bo jakoś nie jestem fanką kredek...
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś "kręcą" te kredkowe pomadki :)
Usuńdziś pisałam post o niej, ale w innym odcieniu, bardzo dobre zdjęcia, u mnie właśnie strasznie na styku ust wyglądała, szybko schodziła i jestem na nie
OdpowiedzUsuńTo idę poczytać :)
UsuńMasz piękne usta, a pomadka prezentuje się na nich cudownie :) Szkoda, że nie mogłaś jej dłużej używać, bo wygląda jakby była dla Ciebie stworzona ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe słowa :)
Usuńszkoda bo ma ładny kolor i bardzo Ci pasuje;)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu wyglądana na intensywniejszą. Dobrze, że pokazałaś efekt na ustach to od razu widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to i tak intensywny kolor :)
UsuńOj dla mnie kolor zdecydowanie za mocny. Wolę swoje usta delikatnie podkreślone.
OdpowiedzUsuńkolor bardzo w moim guście
OdpowiedzUsuńJa rzadko używam szminek w odcieniach czerwieni, więc tym razem się nie skuszę. ;-)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, choć sama bym go nie nosiła. Bardzo rzadko podkreślam czymkolwiek usta, a jeśli już to jest to delikatny błyszczyk.
OdpowiedzUsuńTeż najczęściej sięgam po balsamy ochronne lub ostatnio błyszczyk ale takim kolorom ciężko mi się oprzeć :)
UsuńMam go tyle tylko, że w różowym kolorze i faktycznie - szybko się zjada :(
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor, ale zdecydowanie wolę "mazaki" z Astora ;)
OdpowiedzUsuń"Mazaków" nie miałam :)
UsuńKształt moich ust nie pozwala mi niestety na stosowanie kolorowych kosmetyków do ust :( Ale efekt jak najbardziej ładny, chociaż szkoda, że tyle trzeba się namęczyć żeby go uzyskać:)
OdpowiedzUsuńNawet się nie zastanawiałam nad kształtem moich ust kupując ten kolor :)
UsuńSzkoda, że jest tak nieprzyjemna w aplikacji, bo kolor jest piękny :) Cena także
OdpowiedzUsuńKolor ma śliczny, kiedy przestanie się tak błyszczeć.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do kosmetyków tego rodzaju, ale kto wie, czy mi się nie odwidzi :D
OdpowiedzUsuńspodobała mi się w Rossmanie ta pomadka, tylko w takim koralowym odcieniu :) ta też bardzo ładna ale rzadko maluję usta i nie za dobrze czuję się w takich mocnych kolorkach :D
OdpowiedzUsuńKurczę szkoda, że nie mogę używać takich intensywnych kolorków wszystko pozostaje na moich zamkach od aparatu;/
OdpowiedzUsuńKolor jest bardzo ładny, soczysty i intensywny, wolę jednak pomadki i kredki, które nie powodują kłopotów z aplikacją, maluję się bowiem najczęściej poza domem albo rano przed wyjściem do pracy i zależy mi na czasie :)
OdpowiedzUsuń