Rimmel - Maskara Wonder'Full Wake Me Up

 Na pewno wiecie o akcji marki Rimmel na facebooku gdzie można było zostać Iinspiratorką Wake Me Up. Bez większych nadziei zgłosiłam się i o dziwo szybko odstałam odpowiedź potwierdzającą mój udział. Do testów otrzymałyśmy pakiet składający się z nowego tuszu do rzęs Wonder'Full Wake Me Up oraz nowej wersji podkładu Wake Me Up. Dzisiaj napiszę Wam trochę jak się sprawdziła u mnie maskara. 
 Na początku ucieszyłam się z możliwości przetestowania tej nowości ale potem naszły mnie wątpliwości. W końcu ja używam tylko wodoodpornych tuszy bo każdy zwyczajny powoduje u mnie efekt pandy. Dlatego pierwszy raz użyłam go kiedy wiedziałam, że cały dzień spędzę w domu i nie będę musiała nigdzie wychodzić do ludzi. Okazało się, że nie było tak źle :)


 Opakowanie od razu rzuca się w oczy w kosmetyczce z powodu zielonego, jakby metalicznego koloru z pomarańczowymi napisami. Szczoteczka z normalnym włosiem, dość sporych rozmiarów w kształcie podobnym do klepsydry czyli ze zwężeniem na środku. Jej cena regularna to ok. 35 zł za 11 ml.


 Od producenta: (ze strony Rimmel)

 Obudź swoje spojrzenie i dodaj mu wyrazistości dzięki maskarze Wake me up Extreme Black z witaminami i ekstraktem z ogórka.
Teraz Twoje rzęsy nie tylko będą wyglądać świetnie ale również będą czuć się świetnie!
Nadaj im pełną objętość, wydłużenie i uniesienie by uzyskać efekt szeroko otwartego oka. Intensywnie czarny kolor tuszu doda spojrzeniu wyrazistości i głębi. Precyzyjna szczoteczka z miękkimi, otulającymi włóknami dociera do każdej rzęsy wyraźnie ją podkreślając nie zostawiając grudek. Formuła wzbogacona o ekstrakt z ogórka i witaminy sprawi, że Twoje spojrzenie będzie świeże i pełne energii.


 Zacznę od zapachu. Maskara z ekstraktem ogórka? I niby ma tak pachnieć? Serio? Nie uwierzyłam do póki nie otworzyłam :) Na prawdę czuć w nim takie nuty i nie są one tak denerwujące jak w niektórych kosmetykach, wręcz całkiem przyjemne i jest to dość miła odmiana podczas porannego makijażu :)


 Na końcówce szczoteczki czasami zostaje zbyt duża ilość produktu więc warto się jej pozbyć przed malowaniem. Po przystąpieniu do malowania pierwsze co się dzieje to ubrudzenie powiek, tak mam zawsze więc nie uznaję tego za minus. Choć przy tym tuszu jest to zdecydowanie większy efekt niż przy np. Colossal'u Maybelline. Chyba po prostu nie umiem się umalować dużą szczoteczką bez takich atrakcji :)


 Tusz jest dość mokry i na początku podczas mrugania może się odbijać na powiekach. Jednak liczę na to, że jak troszkę się zestarzeje to przestanie. Nie jest to jednak mocny i uciążliwy minus, miałam gorszy tusz pod tym względem :) Po wyschnięciu tusz już nie robi takich niespodzianek w ciągu dnia. Nie zdarzyło mi się, żeby po kilku godzinach patrzę w lusterko i mam odbite rzęsy na powiece. Nie osypuje się również więc trwałość oceniam na plus.


 Przejdźmy teraz do efektów na rzęsach. Po pomalowaniu rzęsy są wydłużone i pogrubione ale w dość naturalny sposób. Dla większego efektu trzeba nałożyć dwie warstwy. Podkręcenie jest ale niezbyt długotrwałe, może to przez noszenie okularów choć inne tusze radzą sobie lepiej z tym. Aby rzęsy były ładnie rozdzielone trzeba trochę popracować nad nimi ponieważ zdarza się, że się sklejają. Nie tworzą się na szczęście nieestetyczne grudki. Jeśli nie lubicie sztywnych rzęs po pomalowaniu to ta maskara powinna zyskać u Was kolejnego plusa.


 A co z tym brakiem wodoodporności i tragedią, którą widziałam oczami wyobraźni? Delikatny deszczyk schowane za okularami rzęsy przeżyły bez uszczerbku. Delikatne łzawienie z kącików też nie skończyło się porządnym rozmazaniem tuszu, tylko w samym kąciku miałam jedna plamkę odbitego/rozmazanego tuszu. Wystarczyło zetrzeć ją i makijaż wyglądał w porządku. Potoku łez jeszcze nie doświadczył ale pewnie by poległ :)

Tutaj mam nadzieję widać, że pomalowane na szybko rzęsy nie są zbytnio uniesione i trochę posklejane.

 Podsumowanie: Jestem pozytywnie zaskoczona tą maskarą. Nie spodziewałam się takiej trwałości na moich rzęsach. Efekty są wg mnie bardziej na dzień niż na wieczór ale i tak jestem z nich zadowolona. Na pewno nie zmarnuje się u mnie i będę po nią sięgać :)

 Jak tam Inspiratorki, polubiłyście się z tą maskarą? A reszta ma ochotę ją wypróbować czy nie koniecznie?

29 komentarzy:

  1. Mi też trochę przeszkadza to, że jest taki mokry.

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie wyglada na Twoich rzesach :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jej ale nie wykluczam kupna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej lubię w nim właśnie zapach:) wg mnie swietnie u Ciebie wyglada:) jak tak patrzę to u mnie chyba gorzej

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go polubiliśmy się bardzo

    OdpowiedzUsuń
  6. mam i uwielbiam, jest mokry i długo schnie ale da się nim wyczarować rzęsy jak firany:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ale długo wysycha ;( ale masz dlugie rzesy *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też zawsze brudzę sobie powieki tuszem :/
    Bardzo ładny efekt daje ten tusz, rzęsy wyglądają naprawdę fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt bardzo fajny, muszę wypróbować tę mascarę jak skończę swoje zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też się załapałam. Ja tuszu używam rzadko kiedy, ale jak już to ten jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, my to się nie polubiliśmy... U mnie się kompletnie nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  12. Efekt daje fajny, ale u mnie szybko się odbija ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny efekt, inspiratorką nie jestem ale chętnie bym poznała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawi mnie ten zapach ogórka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię takie szczoteczki, a zapach ogórka intryguje. Masz piękne oczy, a ten tusz całkiem ciekawie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piszesz, że nie tworzą się grudki, a ja widzę je na Twoich rzęsach.
    Moja mascara też je zostawia i nieraz muszę to wyczesywać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się efekt no i jakie masz ładne i długie rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się efekt. Za szkłami moich okularów byłby dobrze widoczny. Nie lubię sztywnych rzęs, bo mam wrażenie, że trę nimi po okularach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Efekt bardzo ładny ale myślę że przy szybkim malowaniu rzęs rano, gdy nie ma czasu na rozdzielanie rzęs, jednak by się ta mascara nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  20. Daje dość naturalny efekt - mnie ciekawi jednak za sprawą zapachu :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam, znam i lubię - z pewnością jak mi się skończy to kupie ponownie, bo zapach mnie uwiódł :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń