Bomb Cosmetics - Żel pod prysznic Moc Cytrusów

 Marka Bomb Cosmetics kusi swoimi kolorowymi opakowaniami i zapachami swoich produktów. Nic więc dziwnego, że jak nadarzyła się okazja kupić w promocyjnej cenie ich żel pod prysznic nie zastanawiałam się zbyt długo. Wybrałam wersję Acid Zests czyli Moc Cytrusów. W regularnej cenie są one dość drogie ponieważ kosztują aż 39,90 zł. Mimo, że pojemność jest spora (365 ml) to i tak wydaje się być drogi interes.


 Opakowanie jest plastikowe, kolorowe, zamykane wieczkiem i kojarzy mi się z pudełkiem lodów. Trzeba przyznać, że to coś nowego niż wszystkie standardowe żele. Niestety wg mnie jest ono mało praktyczne. Podczas nabierania produktu prosto z niego do środka dostaje się woda i piana z dłoni. Jeśli próbowałam wylewać go na dłoń to wiązało się to z dużymi stratami ponieważ zdecydowanie zbyt duża ilość z niego wypływała i spływała z ręki. Dlatego ja się poddałam i obecnie przelewam go do pustego opakowania po mini żelu.


 Od producenta:

Mam nadzieję, że da się przeczytać.

 Zapach żeli pod prysznic to coś na co zwracam dużą uwagę, musi mi się podobać. Tutaj producent kusi obietnicą energetyzującego połączenia cytryny i limonki. Spodziewałam się więc owocowego, orzeźwiającego szaleństwa. I po części tak jest. Ale nie do końca sprostało to moim wyobrażeniom. Jest cytrusowo ale mało realistycznie, jakiś dziwny i sztuczny im ten zapach wyszedł. Przynajmniej na mój gust.

Chyba się do Was uśmiecha nawet :)

 Żel ma dość typową, niezbyt gęstą konsystencję co w połączeniu z opakowaniem nie jest zbyt dobrym pomysłem ponieważ traci na wydajności. Jak już wspomniałam, gdy nabieramy go prosto z opakowania dłonią to potrafi z niej spłynąć. Po przelaniu do innego opakowania ten problem jest zminimalizowany ponieważ mamy większą kontrolę nad nabraną ilością. Jeśli chcę szybko się umyć to właściwości pieniące tego żelu mnie nie zadowalają. Mam wrażenie, że nie jestem wystarczająco czysta i odświeżona ponieważ nie widzę za bardzo piany. Aby uzyskać ją potrzeba kilka razy pomasować ciało tym żelem co trochę wydłuża czas kąpieli/prysznica. Więc jak mam tylko chwilę czasu bo się śpieszę to sięgam po inne produkty. Żel nie wysusza mojej skóry ani nie powoduje podrażnień.


 Podsumowanie: Uważam, że ta wersja żelu nie jest warta swojej ceny. Ładne ale niepraktyczne opakowanie oraz przeciętny zapach i właściwości myjące nie zachęciły mnie do wypróbowania innych żeli tej marki. Choć nie zrażam się do całego asortymentu i będę jeszcze testować inne produkty :)

 Miałyście ich żele pod prysznic? Byłyście zadowolone? A może inne produkty tej marki polecacie?

12 komentarzy:

  1. W takim opakowaniu miałam masło do mycia ciała i było niesamowicie wydajne i bardzo bardzo gęste. Polecam czarną porzeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opakowanie dla mnie jest bardzo nie poręczne, też pewnie przelałabym produkt do innego pojemnika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś balsam pod prysznic tej marki no i był nieco dziwny.,,

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale na tę wersję żelu bym się nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zachęca ;) I jeszcze to opakowanie, zdecydowanie wolę butelki wszelkiego rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedynym minusem jest opakowanie, ale ogólnie z chęcią bhm wypróbowała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widzę żel w tak dziwnym jak na żel opakowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapachy mają boskie jednak poza nim nic ciekawego ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam okazji poznać jeszcze tego żelu ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo lepsze opinie słyszałam o balsamach czy kulach do kąpieli tej marki ;) Na żel bym się raczej niw skusiła choćby przez formę opakowania :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciakwy i dostępny produkt :)

    http://allegiant997.blogspot.com/2016/05/paczucha-od-bangood.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślałam, że za tą ceną kryje się coś lepszego :(

    OdpowiedzUsuń