Dzień dobry w pierwszym poście października. U mnie dzień typowo jesienny: chłodno, pada i jest tak ciemno, że nie da rady sfotografować pustych opakowań do projektu denko. Dlatego dzisiaj będzie Podsumowanie Kulturalne Września. Oprócz przeczytanych książek i piosenek, które lubiłam słuchać w minionym miesiącu znalazł się nawet jeden film.
Ian Rankin - Memento mori
W Szkocji ma odbyć się szczyt G8. W przewidywaniu masowych protestów antyglobalistów do ochrony zostają ściągnięte ogromne siły policyjne, wspomagane przez amerykańskich marines. Kilka tygodni przed spotkaniem od ciosu w tył głowy i śmiertelnego zastrzyku heroiny ginie gwałciciel, przedterminowo wypuszczony z więzienia. Śledztwo, które prowadzi John Rebus i jego podwładna, detektyw Siobhan Clarke, utyka w martwym punkcie. Świeżo odnalezione dowody kierują je na nowe tory, wskazując na działanie seryjnego zabójcy. W przeddzień szczytu z murów Zamku Edynburskiego, w którym odbywała się uroczysta kolacja, spada jeden z delegatów, młody angielski polityk. Samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek czy morderstwo? Kiedy Rebus i Clarke zaczynają w końcu dostrzegać powiązania tam, gdzie teoretycznie nie powinno ich być, zostają odsunięci od sprawy na rozkaz służb specjalnych i muszą działać wbrew decyzjom przełożonych.
Na regale mam kilka książek tego autora i razem z mamą lubimy jego twórczość. Ten kryminał był równie udany chociaż polityczne tło w książkach zazwyczaj mnie nie zachwyca. Historia rozwija się w sposób ciekawy i zaskakujący. Zakończenia chyba nikt nie przewidzi choć można czuć mały niedosyt, że sprawiedliwość nie do końca wygrywa w taki sposób w jaki powinna.
Marina Anderson - Mroczny Sekret
Harriet Radcliffe ma dwadzieścia trzy lata, stałą pracę i narzeczonego. Z pozoru jest szczęśliwa, ale tak naprawdę jej życie jest bardzo nudne. Wszystko wskazuje na to, że nadszedł właściwy moment, aby do przewidywalnej codzienności wprowadzić odrobinę pikanterii. Dziewczyna odpowiada na ogłoszenie o pracę i nieoczekiwanie zostaje asystentką znanej na całym świecie gwiazdy filmowej. Nagle otwiera się przed nią sekretny świat seksualnych obsesji i erotycznych intryg. Zanurzając się w nim, Harriet stopniowo i z niemałym zaskoczeniem odkryje własne potrzeby i pragnienia.
Znowu pokazuję Wam zboczoną propozycję ze śmiałymi scenami erotycznymi. Do kolegów na nockach w pracy śmieję się, że powinni uważać jak czytam takie rzeczy :) Na pewno nie jest to propozycja dla każdego ale czyta się szybko i nie zasypia się przy niej :)
Jobs (2013)
Był ekscentrykiem, buntownikiem, czasem szaleńcem. Zawsze uważał, że wie lepiej i zwykle się nie mylił. Od początku wiedział czego chce i potrafił o to walczyć. Był niełatwym partnerem w biznesie i w życiu. Potrafił uszczęśliwiać, ale także okrutnie ranić najbliższych. Założył firmę w garażu, by po kilku latach wprowadzić ją na giełdę i stać się milionerem. Wkrótce stracił jednak nad nią kontrolę i został usunięty z Apple. Jego charyzma działała nie tylko na inwestorów, ale także na kobiety. Potrafił je uwodzić, ale czy uszczęśliwiać? Nawet w sytuacji, która innym wydawałaby się bez wyjścia, znalazł siłę, by po raz kolejny wspiąć się na szczyt, odzyskać Apple i zmienić kulejącą firmę w światową potęgę. Przeciwności losu zmieniły go jako człowieka, ale nie jako wizjonera. Dlatego to właśnie on przyniósł światu iPhone, iPod i iPad… (opis ze strony filmweb.pl)
Przyznaję bez bicia, że film obejrzałam tylko ze względu na Ashton'a Kutcher'a, który gra w nim główna rolę :) I był bardzo przekonujący jako aktor bo choć bardzo go lubię to w tym filmie jego bohater mnie tak bardzo wkurzał, że miałam ochotę go kilka razy walnąć. Dowiedziałam się, że Steven Jobs był przez sporą część swojego życia dupkiem. Może i był wizjonerem w dziedzinie technologii ale na pewno nie w relacjach międzyludzkich. Film ogólnie całkiem dobry.
A na koniec kilka piosenek, które z przyjemnością słuchałam we wrześniu.
Jonas Blue, JP Cooper - Perfect Strangers
Justin Timberlake, Anna Kendrick - True Colors
Ellie Goulding - Still Falling For You
Major Lazer - Cold Water (feat. Justin Bieber & MØ)
Shawn Mendes - Treat You Better
Grzegorz Hyży - Pod Wiatr
Monika Lewczuk - Ty i Ja
To chyba wszystko na dzisiaj chociaż piosenek mogłabym jeszcze sporo dodać :)
Zapraszam również do udziały w rozdaniu z okazji trzecich urodzin mojego bloga. Do wygrania m.in. B&BW, Organique, TBS, Love Me Green, Yankee Candle itd.
Film widziałam. Spodobał mi się
OdpowiedzUsuńLubię takie posty. Piosenka "pod wiatr" jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem molem książkowym więc w tym poście zdecydowanie dłużej zatrzymały mnie piosenki :) Byłam jakiś czas temu na koncercie Hyżego :) Miło wspominam!
OdpowiedzUsuńTreat You Better uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńFilm Jobs fajny ale mogli wykorzystać i opisać w nim ciekawsze fakty z jego życia.
OdpowiedzUsuńJak dawno nie przeczytałam żadnej książki :p już dobre kilka miesięcy :(
OdpowiedzUsuńPiosenki w większosci znam i lubię :)
Na filmie byłam kiedyś w kinie, też mnie zaskoczyło jakim prywatnie był Jobs człowiekiem.
OdpowiedzUsuńEllie bardzo lubię :) Mroczny sekret czytałam..
OdpowiedzUsuńKsiążki u mnie leżą i czekają na swoją kolej - kompletnie nie mam czasu usiąść i w spokoju poczytać. Ostatnio tylko filmy - i to najczęściej takie, które już znam, choć ostatnio oglądaliśmy z chłopakiem pierwszy raz Tożsamość Bourn'a i bardzo nam się podobało:)
OdpowiedzUsuń