Należę do osób, które są maseczkowymi leniami. Ciężko mi się zmobilizować do ich regularnego stosowania. Dlatego odżywcza maseczka-peeling marki Vianek tak mnie zaciekawiła. Wydaje się być idealnym produktem aby zaoszczędzić czas a jednocześnie zadbać o cerę. Pojemność to 75 ml i kosztuje ok. 18-20zł.
Opakowanie to plastikowa tubka zamykana na "klik". Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, wolę to od zakręcanych opakowań :) Otwór jest odpowiednich rozmiarów więc nie miałam problemów z wydobyciem produktu, tylko przy końcu jest to trochę utrudnione. Grafika typowa dla tej marki czyli kwieciste wzory w kolorze odpowiednim dla danej serii, w tym wypadku pomarańczowe.
Od producenta:
Zapach jest dość specyficzny ale nie powiedziałabym, że nieprzyjemny. Trochę słodki, trochę roślinny. Kolorem i wyglądem może nie zachęca do nakładania na twarz ale nie warto się zniechęcać :)
Konsystencja jest dość gęsta ale nie zbita. Zawiera sporą ilość drobno zmielonego siemienia lnianego zanurzonego w mieszance maseł i olei. Czasami najpierw wydobywała się sama oleista ciecz więc warto wstrząsnąć opakowanie przed użyciem. Zostawia po sobie lekko tłustawą warstewkę na skórze ale nie przyczynia się ona do zapychania.
Podczas masażu twarzy tym peelingiem czuć zawarte w nim "drobinki" ale nie nazwałabym go ostrym zdzierakiem. Jednak spełnia swoją rolę i radzi sobie z usuwaniem suchych skórek. Powinien sprawdzić się u osób z wrażliwą skórą, moim naczynkom nie zaszkodził. Część lnu ląduje w wannie lub w zlewie, trochę może wylądować też we włosach dlatego polecam używać tego produktu przed kąpielą lub w jej trakcie. Pozostawiony na twarzy jako maseczka ładnie nawilża. Nie ma mowy o wysuszeniu czy też ściągnięciu skóry po jego użyciu. Za to można się cieszyć miękką w dotyku i gładką skórą.
Podsumowanie: Bardzo polubiłam ten produkt. Jego działanie 2w1 oszczędza czas podczas kąpieli a działanie jest jak najbardziej zadowalające. Twarz jest miękka i gładka w dotyku, pozbawiona suchych skórek i lekko nawilżona. Nie podrażnia ani nie powoduje żadnych negatywnych efektów. Chętnie kiedyś wrócę do niego.
Używałyście go? Lubicie produkty 2w1?
Mam i bardzo ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię domowe peelingi☺
OdpowiedzUsuńNie znam i na razie z viankiem mi nie po drodze ;/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ale takie 2w1 to fajna opcja :)
OdpowiedzUsuńAle fajna konsystencja, muszę się za nim rozejrzeć. Miałam krem do rąk z tej serii i pięknie pachniał.
OdpowiedzUsuńNadaje się do suchej skóry czy nie bardzo ?
OdpowiedzUsuńjeszcze nie znam, ale wygląda kusząco, chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuń