Wybaczcie koleją przerwę ale ostatnimi czasy strasznie dużo się u mnie dzieje. Oby teraz wreszcie wszystko się uspokoiło i może wreszcie znajdę więcej czasu na prowadzenie bloga. A skoro już tu się pojawiłam to nie po to, żeby pisać Wam co u mnie tylko, żeby napisać Wam kilka słów o malinowym kremie do rąk na noc regenerujaco-odżywczym marki Balneokosmetyki. Dostaniecie go w ich sklepie internetowym w cenie 29 zł a jego pojemność to 70 ml. Warto jednak polować na kod rabatowy, zawsze to trochę taniej :)
Opakowanie kremu to miękka, zakręcana tubka zapakowana w kartonik, na którym znajdują się wszystkie potrzebne opisy i informacje. Otwór dodatkowo zabezpieczony był sreberkiem i jest sporych rozmiarów aby ułatwić wydobywanie produktu.
Od producenta:
Krem na lekko różowy kolor i cudowny malinowy zapach. Utrzymuje on się na dłoniach ale nie jest aż tak bardzo intensywny, żeby przeszkadzał. Nie jest sztuczny, ani zbyt słodki czy mdły, bardzo mi się podoba.
Konsystencja jest taka jaką lubię najbardziej w kremach do rąk, które stosuję na noc czyli bardzo gęsta i treściwa. Trzeba poświęcić mu chwilę aby dobrze go rozsmarować na dłoniach i aby miał czas się wchłonąć. Zostawia po sobie lekko tłustą, wyczuwalną warstewkę na skórze ale nie klejącą. Mi osobiście to w ogóle nie przeszkadza, w końcu stosuję go zaraz przed snem. Skóra po jego użyciu jest zdecydowanie bardziej miękka i wygładzona a przede wszystkim nawilżona. Nie ma śladu po wysuszeniu i szorstkości. Najlepsze efekty widać oczywiście przy codziennym używaniu.
Nie potrzeba dużej ilości nakładać na dłonie aby zaobserwować jego efekty dzięki czemu jest wydajny. Skład jest całkiem przyjazny, oprócz masła shea znajdziemy w nim m.in. olej awokado, mocznik, glicerynę, wodę siarczkową, D-pantenol oraz sok owocowy odpowiedzialny za kolor.
Podsumowanie: To kolejny krem do rąk na noc, który mogę zaliczyć do ulubieńców. Treściwe i gęste na bazie masła shea sprawdzają się w tym celu u mnie najlepiej. Dobrze nawilżają i zmiękczają dłonie a przy tym ładnie pachną :)
Lubicie takie gęste kremy do rąk czy wolicie coś lżejszego? Miałyście okazję przetestować jakieś Balneokosmetyki?
uwielbiam malinowe zapachy, zaciekawił mnie ten krem :)
OdpowiedzUsuńMalinowy zapach ♥
OdpowiedzUsuńTeraz w okresie zimowym chętnie sięgnęłabym po taki kremik :)
OdpowiedzUsuńPewnie byłabym z niego zadowolona. Przemawia do mnie zwłaszcza malinowy zapach :)
OdpowiedzUsuńKocham kosmetyki z ekstraktem z malin. Pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńZyskałaś kolejną stałą czytelniczkę, obserwuje i życzę miłego weekendu. ♥
Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie
http://recenzjella.blogspot.com