Jakiś czas temu w rozdaniu u 80agness z bloga The Beautiful Side Of Life wygrałam m.in. szampon borówkowy (lub jagodowy) oraz odżywkę nabłyszczającą do włosów z figą i perłą marki Balea. Powoli mi się kończą więc czas napisać o nich kilka słów.
Zacznę od tego co jest wspólne dla obu produktów czyli opakowania. Jak widać oba są plastikowe, zamykane na klik i oba można postawić na zakrętce więc nie będzie problemu z ich wydobyciem do końca. Nie połamałam sobie na ich jeszcze paznokci ani nie miałam problemu z wydobyciem za małej lub za dużej ilości produktu. Znaczy się są funkcjonalne :) Oba mają pojemność 300ml i dostępne są w drogeriach DM lub sklepach oferujących niemieckie kosmetyki.
Szampon borówkowy/jagodowy
Nie powiem Wam co producent obiecuje bo sama nie wiem :) Potrafię tylko dojść do tego, że jest to szampon do codziennego stosowania, bez silikonów :) Jednak na wizaz.pl opisują go tak:
"Pachnący jagodami szampon z letniej edycji zapewnia jedwabnie błyszczące włosy.
Szampon koi skórę głowy, kompleks witamin B3 i B5 odbudowuje włosy i zostawia je miękkie bez obciążania. Nie zawiera silikonów."
Szampon koi skórę głowy, kompleks witamin B3 i B5 odbudowuje włosy i zostawia je miękkie bez obciążania. Nie zawiera silikonów."
Zapach czyli coś czym wyróżniają się produkty marki Balea. W tym przypadku mamy świeży, owocowy zapach jagód/borówek (Swoją drogą to nie do końca wiem czym one się różnią, może wielkością bo borówki zazwyczaj spotykam większych rozmiarów.) Bardzo przyjemny dla nosa, umilający mycie włosów jednak nie utrzymuje się na nich długo. Chociaż może jakbym pominęła odżywkę lub maskę to bym go czuła trochę dłużej. Ma lekko niebieski kolor.
Konsystencja jest dość rzadka i lejąca, na zdjęciach zobaczycie, że zaczynał mi spływać z dłoni. Podczas mycia włosów jednak nie stwarzał problemów, nie lądował w wannie zamiast na głowie.
Szampon bardzo dobrze się pieni i nie potrzeba go dużo do umycia włosów, dzięki czemu jest wydajny. Nie plącze mocno włosów i pewnie gdybym się uparła to mogłabym je rozczesać bez stosowania odżywki lub maski, jednak nie próbowałam tego bo moje włosy wypadają w zbyt dużej ilości ostatnio. Nie powoduje, że włosy są sztywne i szorstkie w dotyku. Wręcz przeciwnie, już po jego spłukaniu czuję ich wygładzenie. Nie obciąża ich i nie powoduje przyklapniętych włosów. Nawet bym powiedziała, że są lekkie i delikatnie odbite u nasady (no chyba, że odżywka/maska stosowana po nim je obciąży). Nie powoduje szybszego przetłuszczania więc nie stosowałam go codziennie bo nie miałam takiej potrzeby.
Odżywka nabłyszczająca z figą i perłą
Podobnie jak przy szamponie obietnice nie były mi znane. Pewnie ma nabłyszczać :) Wg wizaż.pl jednak jest ich trochę więcej:
"Łatwe rozczesywanie i elastyczność: Balea
Seidenglanz Spülung Feige + Perle z formułą przeczesywania włosów nadaje
włosom matowym i bez połysku fascynujący połysk i wyczuwalnie większą
gładkość. Włosy stają się zdecydowanie bardziej wyraziste. Każdego dnia.
- specjalna formuła pielęgnacyjna z ekstraktem z figi i perły nadaje połysk Twoim włosom,
- kompleks odbudowujący z witaminą B3 i prowitaminą B5 sprawia, że włosy są gładsze,
- bardzo łagodna receptura bez silikonów"
- specjalna formuła pielęgnacyjna z ekstraktem z figi i perły nadaje połysk Twoim włosom,
- kompleks odbudowujący z witaminą B3 i prowitaminą B5 sprawia, że włosy są gładsze,
- bardzo łagodna receptura bez silikonów"
Zapach jest delikatny, lekko słodki więc chyba lekko figowy :) Dla mnie bardzo przyjemny, utrzymuje się dłużej na włosach bo podczas wieczornego suszenia ich jeszcze pachną, na drugi dzień już niestety nic nie czuję.
Ma średnio gęstą, kremową konsystencję i jest koloru białego. Łatwo się nakłada na włosy, nie spływa z nich ale nie ma też problemu z jej spłukaniem. Wydajność będzie pewnie trochę mniejsza od szamponu ale u mnie to normalne, że odżywki się szybciej kończą. Bo chyba nie zaznaczyłam, że to odżywka do spłukiwania z tego co mi wiadomo :)
Przy spłukiwaniu odżywki czuję jeszcze większe wygładzenie włosów niż po samym szamponie. Ułatwia rozczesywanie, nie mam żadnych "kołtunów" do rozprawienia się co ogranicza trochę wypadanie. Po wysuszeniu włosy są miękkie, lekkie i sypkie, delikatnie odbite u nasady. Nie ma mowy o żadnym obciążeniu czy szybszym przetłuszczaniu. Wyglądają na świeże i zdrowe więc pewnie trochę połysku im dodaje. Nawet stosowana z innym szamponem zachowuje się podobnie.
Na górze skład odżywki, na dole szamponu. |
Podsumowanie: To było moje pierwsze spotkanie z kosmetykami firmy Balea ale na pewno nie ostatnie. Szampon i odżywka stosowane razem sprawiają, że moje włosy nie są przyklapnięte i obciążone, wyglądały świeżo i zdrowo. Są miękkie i gładkie w dotyku. Nie wywołały podrażnień, swędzenia skóry głowy, łupieżu ani innych nieprzyjemności. Jak najbardziej jestem z nich zadowolona.
Mam już kilka produktów Balea w zapasach i mam nadzieję, że sprawdzą się tak samo dobrze u mnie jak ten duet. Na szampon pewnie już nie trafię bo to była edycja limitowana ale do odżywki chętnie kiedyś wrócę.
Używałyście któryś z tych produktów? A może jakieś inne wersje polecacie?
Chciałabym je mieć <3
OdpowiedzUsuńTeż mam ochote na nie :)
OdpowiedzUsuńużywam i uwielbiam !
OdpowiedzUsuńU mnie odżywka się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńNiestety z Balea nigdy nic nie miałam
OdpowiedzUsuńJa mam tylko krem do rąk ;P ale szampony kuszą mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa za szamponami i odżywkami z Balea za bardzo nie przepadam , na razie nie trafiłam na te fajne, ale za to uwielbiam ich żele :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu pisałam o tej odżywce, bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam niestety ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale zapachy muszą być super :)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie miałam do czynienia z tymi kosmetykami:( a szkoda
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego produktu z tej marki, ale te dwa mnie zaciekawiły. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Jeszcze nigdy nie miałam.produktu tej marki ;)
OdpowiedzUsuńSzampon bardzo mnie zaciekawił :) Chyba muszę poprosić mojego chłopaka żeby przywiózł :) Jak ja mu zazdroszczę, że ma blisko do DMu :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Balea, ale jestem zainteresowana tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńJa mam chęć na odżywkę:) póki co miałam szampon mango i drugi jabłko. Jabłkowy super pachniał zielonym jabłuszkiem choc krótko:)
OdpowiedzUsuńSzampon bardzo lubiłam i żałuję, że to edycja limitowana, bo miałam ochotę na kolejne opakowanie ;) Odżywka też się u mnie całkiem nieźle spisuje ;)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję odżywkę:)
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam 2 szampony i 1 odżywkę z Balea (inne od Twoich) i również byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ perłą i figą miałam mały szampon 50 ml na wyjazd i spisywał się nieźle. Teraz używam szamponu Balea z melisą i rozmarynem i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, nie miałam do tej pory nic z tej firmy :) Fajnie, że u Ciebie się sprawdziły.
OdpowiedzUsuńja mam w kolejce szampon czereśniopwy. Chociaż mam ochotę na wszystkie wersje i odżywek i szamponów!
OdpowiedzUsuńZ Balea żele lubię, ale szampony niekoniecznie mnie zachwycają ;/
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę Balea mango+aloes i byłam bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku do włosów z Balei, ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się jakiś wypróbować :) Fajnie, że ten duet się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńzaciekawila mnie ta odzywka:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale zapach pewnie jest wspaniały :))
OdpowiedzUsuńMnie jakoś kosmetyki tej marki nie zachwyciły. Stosuję teraz żel śliwkowy i może w tym kłopot, bo zapach śliwek nie należy do moich ulubionych. Mam szampon zielone jabłuszko, którego zapach bardzo mi odpowiada, przynajmniej w butelce :) Ale jak się spisuje jeszcze nie wiem, czeka łaskawie aż zużyję inne szampony :)
OdpowiedzUsuńNie mam niestety dostępu do tych kosmetyków Balea, a przez intgernet nie bardzo chcę kupować. Odżywkę z chęcią bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam okazji poznac kosmetykow tej marki i widze, ze mam czego zalowac :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię profesjonalną linię produktów Balea, szczególnie z olejkiem arganowym
OdpowiedzUsuńMiałam okazję używać kilku szamponów Balea, ale to niestety nie na moje włosy... A szkoda, bo zapachy mają piękne :) Z odżywkami było już nieco lepiej, szczególnie z wersją z owocem mango. Maska do włosów z figą i perłą również była niezła, chociaż ze względu na rzadką konsystencję, również traktowałam ją jako odżywkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Szkoda, że te kosmetyki nie są dostępne stacjonarnie ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję z figą [szampon i odżywkę], była niezła, ale bardziej polubiłam się z wersją z mango i aloesem. Innych rodzajów nie miałam okazji jeszcze testować.
OdpowiedzUsuńFajnie, że dobrze Ci się sprawdziły te produkty, ogólnie dużo dobrego czytałam o tych szamponach i odżywkach, sama jednak nie miałam :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńOj, ten borówkowy szampon za mną chodzi :-)
OdpowiedzUsuńRok temu, kiedy byłam w Niemczech, kupiłam kilka produktów z ich drogerii DM. Niestety nie mogłam się zdecydować i wzięłam tylko jeden szampon i odżywkę Balei, bo wolałam spróbować innych, troszkę droższych i bardziej naturalnych kosmetyków. A potem się okazało, że to właśnie Balea była najlepsza! :) A dokładnie mango i aloes. Szampon był jak szampon, ale odżywka - ideał! Bo nie obciążała ani trochę włosów, a delikatnie je nawilżała i wygładzała. A teraz sięgnę po odżywkę, którą tu poleciłaś. Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuń