ShinyBox, Luty - Gift Of Love

 W styczniu musiałam założyć nowe konto w banku co łączyło się ze zmianą karty i rezygnacją z subskrypcji ShinyBox'a. Zastanawiałam się czy ją odnawiać ale zapowiedź nowego pudełka była bardzo kusząca a dodatkowo dostałam urodzinowy kod zniżkowy więc zaoszczędziłam 10zł.


 W lutym pudełko Gift Of Love nawiązuje oczywiście do Walentynek. Grafika jest słodka: serduszka, misie i te sprawy :) Już sam wygląd mnie kusił do jego zamówienia. Niestety znowu miałam pecha, moje pudełeczko na spodzie jest rozerwane na krawędzi. Ale mam nadzieję, że się od razu nie rozleci i będę mogła je do czegoś wykorzystać.


 A co znalazło się w środku?


 Dla mnie największą gwiazdą pudełka jest oczywiście żel pod prysznic The Body Shop. Marka ciężko dostępna dla mnie i nie należąca do najtańszych. Nowa linia Smoky Poppy ma pachnieć zmysłowo i uwodzicielsko, wąchałam tylko na szybko w butelce ale na razie mi się podoba :) Jakby trafiło mi się masełko to też bym nie narzekała, TBS zawsze chętnie znajdę w pudełku :) Ucieszyłam się również na widok maski drożdżowej Banii Agafii ponieważ planowałam ją kupić jak tylko moja zapasy się zmniejszą. Jeśli chodzi o Creme Bar to chyba wolałabym krem pod oczy bo kremów do twarzy mam sporo. Ale jak już jest to pewnie zużyję, w końcu to tylko 15ml. Maska Yasumi z shakerem mnie zaciekawiła, trafiła mi się wersja oczyszczająca co mnie bardzo cieszy. Kolagenowe serum do paznokci Syis powinno mi się przydać bo moje pazurki nie są zbyt dobrej formie. Mam jednak nadzieję, że nie będzie tłuste bo wtedy szybko je porzucę. Mydło Biały Jeleń było gratisem, na pewno się zużyje chociaż cieszyć się z niego nie będę :)


 Podsumowując: Zawartość mojego pudełeczka mi się podoba. Niestety widziałam inne wersje bez TBS, gdyby mi się takie trafiło to bym się rozczarowała. Trochę niesprawiedliwa taka rozbieżność.

 17 lutego pojawi się w sprzedaży nowy Joy Box, ciekawa jestem co tym razem zaproponują. Mam nadzieję, że będzie interesujący i z chęcią się na niego wtedy skuszę :)

45 komentarzy:

  1. no ja mam niestety wersję z żelem FM, ale nie narzekam, bo trafił mi się ładny zapach :) tylko szkoda, że nas tak podzielili :/

    OdpowiedzUsuń
  2. No mi niestety trafiło się bez TBS, ale i tak się cieszę. Gdybym miała masełko to już w ogóle szał!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak wolę skusić się na te pudełka od czasu do czasu, gdy są w promocji i gdy wiem co jest w środku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ostatnio przypadły do gustu te pudełeczka dlatego na razie je kupuję :)

      Usuń
  4. Rozbieżność faktycznie jest dość dyskusyjna, ale i tak zawartość udana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tych pudełek nie zamawiam, ale moim zdaniem bardzo niesprawiedliwe jest, że w niektórych znalazły się produkty TBS a w innych żel z FM. Znacznie lepiej by wyglądało, gdyby jedne osoby otrzymały masło, a inne żel ale oba z TBS. Pomijając tą kwestię pudełko ogólnie wydaje mi się dosyć fajne, podoba mi się maseczka Yasumi i maska do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania choć byłam wśród szczęśliwców z TBS.

      Usuń
  6. Zazdroszczę TBS ja dostałam żel z FM

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawartość z TBS też mi się podoba, ale gdybym otrzymała żel FM nie byłabym zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle mam mieszane uczucia do tych całych pudełek, gdybym miała dostawać je w prezencie to całkiem fajna sprawa, jednak gdybym miała kupować takiego ,,kota w worku" to nie za bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pudełeczka są ryzykowne ale dopóki się nie rozczaruję jakimś to chyba będę kupować :)

      Usuń
  9. Podoba mi się zawartość :) sama nigdy nie miałam żadnego pudełka, troszkę się obawiam, że trafi mi się coś totalnie nie w moim typie

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieszczegolnie mi się podoba to pudełko, ale żel TBS by mnie ucieszył;) niedawno się zastanawiałam jak pachnie.,,

    OdpowiedzUsuń
  11. Również cieszyłabym się z żelu TBS, bo wiem, że sama sobie go nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuszą mnie te pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja czekam z niecierpliwością na joybox :) jestem ciekawa co w nim będzie :)

    http://miscellaneous-em.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajna zawartość :) Do mnie trafiają konkurencyjne pudełka

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się zawartość pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś się skuszę na jakieś pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja na szczęście miałam masełko TBS :) Ogólnie pudełko bardzo fajne, krem Dermika z przyjemnością zużyję na noc, a maseczka dziś wleci do shakera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nawet nie wiedziałam, że coś z Dermiki było zamiast Creme Bar :)

      Usuń
  18. Gdybym miała pewność, zę wyślą mi coś z TBS zamówilabym, a tak odpuściłam;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie zamawiałam, choć może jeszcze to nadrobię. Jedyne co, to boję się, że trafi mi się pudełeczko bez TBS - byłabym bardzo rozczarowana :[

    OdpowiedzUsuń
  20. Kusząca zawartość i piękne pudełko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja dzisiaj otworzyłam mojego boxa. Nie wiedziałam czego się spodziewać, dopiero po fakcie dowiedziałam się o produktach TBS. Mnie się trafił żel FM. Nie jest źle, płakać nie będę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem bardzo ciekawa jak pachnie ta nowa seria kosmetyków z TBS :) Maskę drożdżową do włosów chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. w połączeniu z tym TBS to całiem fajne pudełko trafiłaś :)
    Joy kupiłam właśnie i radzę się pospieszyć bo już połowa wyprzedana produktów ;p głównie glinki mi szkoda, ale i tak kupiłam głównie ze względu na bumble and bumble - podobnej wielkości miniatura jeśli jest dostępna to kosztuje tyle co całe to pudełko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pudełko wygląda całkiem fajnie :) Chociaż dla mnie główną furorę robiłby tu żel z TBS, do którego nie mam dostępu. Przyjemnego używania!
    Ps. dodaj sobie adres bloga do disqusa, będzie łatwiej do Ciebie trafić.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  25. Żel pod prysznic z TBS jest chyba najciekawszym kosmetykiem w pudełku. Też nie mam dostępu do produktów tej marki, a ciekawią mnie. Mam drożdżową maskę Babci Agafii, a że nie rzuciła mnie na kolana więc zapewne mniej by mnie cieszyła ta edycja ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Gdybym kupiła to pudełeczko, byłabym mocno rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń