Lavera, Farmona oraz BingoSpa - Kremy do rąk

 Często narzekam na suche usta i dłonie dlatego produkty do ich pielęgnacji posiadam w dużej ilości. Mam też zazwyczaj pootwieranych kilka sztuk: jedna w domu, druga w mieszkaniu, trzecia w torebce itd. Dlatego dziś postanowiłam napisać post zbiorczy o kremach do rąk. Tak się złożyło, że wszystkie trzy mają owocowe zapachy :)


 Lavera - Krem do rąk z pomarańczą i rokietnikiem

 Ten krem znalazłam w "Naturalnie z pudełka". Niewielka tubka zamykana "na klik" o pojemności 50 ml nadaje się idealnie do torebki. Jego cena nie jest jednak najniższa bo kosztuje ok. 15-18 zł. Ma dość lekką konsystencję jednak zostawia po sobie delikatnie tłustą warstewkę. Ma cudowny zapach świeżych, soczystych pomarańczy. Nie jest on bardzo intensywny dlatego mimo, że utrzymuje się długo na dłoniach to nie męczy sobą a wręcz przeciwnie. Jego właściwości nawilżające są przyzwoite ale nie wystarczy tylko jedna aplikacja rano i jedna wieczorem. W ciągu dnia również sięgam po niego. Dłonie są wygładzone i nie mam problemu z szorstką skórą mimo, że czasami czuję brak nawilżenia.


 Farmona - Krem do dłoni i paznokci Brzoskwinia & Mango 


 Ten krem wykończyłam już jakiś czas temu więc wspominałam o nim już w listopadowym denku. Jak widzicie jest on również zamknięty w plastikowej tubce zamykanej "na klik" ale o pojemności 100 ml. Jego cena to ok. 6-8 zł. Krem łatwo się wyciska z tubki, ma lekką i niezbyt gęstą konsystencję. Dość szybko się wchłaniał. Miał intensywny zapach, który długo się utrzymywał na skórze. Pachniał tak samo jak inne produkty z serii Tutti Frutti czyli jak jogurt o smaku brzoskwinia & mango :) Niestety mimo zawartości masła shea i olejku migdałowego nie radził sobie zbyt dobrze z nawilżeniem moich wymagających dłoni. Musiałam go często aplikować, częściej od wyżej wspomnianego kremu, przez co jego wydajność nie była zbyt dobra.


 BingoSpa - Balsam brzoskwiniowy do dłoni


 Jako jedyny z tego grona wyróżnia się opakowaniem. Zakręcany słoiczek sprawia, że sięgam po niego głównie wieczorem bo w ciągu dnia nie chce mi się go odkręcać i zakręcać. Do noszenia w torebce też się nie nadaje raczej. Producent jednak ostatnio zmienił opakowanie i dostępny jest teraz w buteleczce z pompką. W środku znajduje się 100 g produktu w cenie ok. 10 zł. Ma dość gęstą konsystencję, trochę masełkowatą. Zostawia lekko tłustą warstwę na skórze. Zapach czuć już po otworzeniu opakowania, słodka brzoskwinia przypominająca mi jakiś napój. M
oże Tymbark? Również długo się utrzymuje na skórze. Jeśli chodzi o nawilżanie to też radzi sobie z tym średni. Nakładam go na noc grubą warstwą ale gdy się przebudzę to muszę sięgać po jakiś krem bo czuję dyskomfort.


 Podsumowanie: Wszystkie trzy produkty mają przyjemne owocowe zapachy, które dość długo utrzymują się na dłoniach. Na mniej wymagających dłoniach niż moje powinny się sprawdzać lepiej pod względem nawilżania. U mnie jest to niestety krótkotrwałe działanie i muszę ponownie je aplikować w ciągu dnia/nocy. Ale gdybym miała wskazać najlepszy z nich to postawiłabym chyba na ten marki Lavera.

 Miałyście któryś z tych produktów? Sprawdzają się u Was? Który najbardziej Was ciekawi?

12 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnych z tych kremów, moje dłonie nie są bardzo wymagające u mnie sprawdza się prawie każdy krem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Krem do dłoni i paznokci Brzoskwinia & Mango zaciekawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię ten krem z farmony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten z Bingo Spa,ale na same łapki był za słaby-zwłaszcza zimą...za to z lubością zużyłam go na całe ciało,bo kochałam jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią bym wypróbowała krem do rąk od Farmony :-) .

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli jakiś miałabym kupic to pewnie Lavera..

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten krem Lavery i jestem nim zachwycona! :)) Zapach, działanie i skład coś co dla mnie przemawia na ich korzyść:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w domu BingoSpa z pompką, ale mi nie odpowiada w działaniu i zapachowo. Za to mama i siostra lubią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej bym się skusiła na Bingo Spa, bo Farmowa ma słabe nawilżenie, a zapachu pomarańczy nie lubię :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie miałam żadnego z tych kremów, ale najbardziej skusiła mnie Lavera ze względu na zapach pomarańczy który uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja koleżanka z pracy ma ten krem Tutti Frutti i tak swietnie pachnie, że mam ochotę go sobie kupić :D

    OdpowiedzUsuń