Zabrałam się z pisanie tego postu i stwierdziłam, że nie mam za bardzo czym się z Wami podzielić. Zero filmów, jedna książka i trochę muzyki. Zgonię na krótki miesiąc i powrót do pracy. Tradycyjnie zaczniemy od tego co udało mi się przeczytać.
Mark Helprin - Pamiętnik z mrówkoszczelnej kasety
Oscar Progresso siada codziennie w ogrodzie na szczycie góry (uzbrojony w Walthera P88, z którym się nie rozstaje), spogląda na Rio de Janeiro i spisuje swoje wspomnienia, po czym skrzętnie upycha je w mrówkoszczelnej kasecie. To, co przeżył, wydaje się nieprawdopodobne: zabójstwo w obronie własnej, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, małżeństwo z cudowną milionerką, rozwód z okrutną milionerką, obrabowanie największego banku na świecie, dwukrotne zestrzelenie przez Luftwaffe, rozmowy z papieżem w stylu: „cześć, właśnie się do ciebie wybieraliśmy”, oświadczyny po pięciu minutach znajomości i ślub z trzykrotnie młodszą Brazylijką... Aż trudno uwierzyć, że największy wpływ na życie tego ekscentrycznego Amerykanina miała... kawa, „siła nieczysta”, z którą obsesyjnie walczy.
Wiem, że jedna książka to kiepski wynik ale to na prawdę niezłe tomisko, ma prawie 600 stron więc zajęło mi sporo czasu. Tym bardziej, że nie jest to typ książki które ja pochłaniam i ciężko mi się od niej oderwać. Pamiętnik nie jest pisany w sposób chronologiczny co jest małym utrudnieniem ale powoli wszystkie historie bohatera łączą się w całość. Czasami zastanawiałam się: co się stało, że tak się potoczyły jego losy. Ale odpowiedzi uzyskałam w końcu. Książka nie jest raczej lekką lekturą (tym bardziej, że trochę waży :) ) ale po jej skończeniu stwierdziłam, że warto było po nią sięgnąć. Ale nie dałam się przekonać, że kawa to siła nieczysta i trzeba ją wyeliminować z tego świata :)
Skoro filmów żadnych nie obejrzałam to postanowiłam Wam wspomnieć o jednym z seriali, który skończyłam oglądać. "Revenge" to amerykański serial, który ma cztery sezony. Dopiero niedawno udało mi się nadrobić zaległości i obejrzeć ostatni sezon. Polubiłam go za nietypową historię, na prawdę pomysłowe intrygi i skandale. Są momenty kiedy trzyma w napięciu i niecierpliwie czekałam na dalszy ciąg. No i chciałabym choć raz znaleźć się w sukni Emily na jednym z przyjęć w Hamptons, tylko może takim bez dramatów :)
Emily Thorne jest nowa w Hamptons. Poznaje niektórych ze swoich zamożnych sąsiadów, zawiera nowe przyjaźnie i pozornie wtapia się w nowe środowisko. Ale w tej młodej dziewczynie, samotnie mieszkającej w bogatym mieście, jest coś dziwnego. Prawdę powiedziawszy, Emily nie jest tak do końca nowa w tym mieście. Kiedyś już tu mieszkała, dopóki pewne tragiczne wydarzenie nie zniszczyło jej rodziny. Teraz, kiedy wróciła, chce naprawić doznane krzywdy w jedyny znany sobie sposób - mszcząc się.
Na koniec przechodzimy do muzyki. I tutaj będę musiała się bardzo ograniczać bo sporo ostatnio piosenek mi się bardzo spodobało.
Przede wszystkim Coldplay, cały ich najnowszy album "A Had Full Of Drams" mi się podoba. W ogóle lubię głos Chrisa Martina więc z przyjemnością słucham ich utworów. W "Hymn For The Weekend" dodatkowo możemy usłyszeć Beyonce ale o tym na pewno już wiecie :)
Kolejnym albumem, który często puszczałam był Troye Sivan "Blue Neighbourhood". Oglądałam jego filmiki na YouTube więc jak zaczął karierę muzyczną to oczywiście musiałam się z nią zaznajomić :) I zarówno jego minialbum jak i studyjny przypadły mi do gustu. Więc żebyście mogli go trochę poznać zamieszczę aż 3 jego piosenki: "Happy Little Pill", "Wild" oraz "Youth" :)
Wpadająca w ucho piosenka DNCE "Cake By The Ocean" sprawia, że od razu zaczynam się bujać :) Może nie ma ambitnego tekstu i teledysku ale nie chce mi wyjść z głowy ta nuta :)
A na koniec występ Kelly Clarkson "Piece By Piece" w amerykańskim Idolu. Jeśli zależy Wam, żeby się Wam nie rozmazał makijaż od płaczu to nie oglądajcie. Ja musiałam poprawiać się przed wyjściem do pracy :)
To wszystko na dziś. Znacie moje propozycje z tego miesiąca?
Zemsta - rewelacyjny serial ;)
OdpowiedzUsuńTo ja biorę się za przesłuchanie piosenek :D
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę serial :D
OdpowiedzUsuńHymn for the Weekend uwielbiam! Serial chętnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńRevenge to świetny serial, obejrzałam go w całości w tamtym roku :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, a ni nie słyszałam o tym serialu. Za to bardzo lubię Coldplay :)
OdpowiedzUsuńZnam ten typ książek. Mogą nawet nie mieć dużo stron, a i tak czyta się i czyta.
OdpowiedzUsuńserialów nie oglądam, książki nie czytałam, nie moja muza, ale występ Kelly Clarkson wysłuchałam i powiem łał, ma dziewczyna talent :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piosenkę Coldplay :)
OdpowiedzUsuń