Peeling rąk zazwyczaj wykonuję przy okazji peelingu ciała tym samym produktem. Nie widziałam większej potrzeby kupować osobnego kosmetyku do tego celu. Ale jakiś czas temu po pochlebnych opiniach w blogosferze skusiłam się na peelingujący olejek do dłoni marki Yves Rocher.
Znajduje się on w plastikowej, przeźroczystej tubce zamykanej na "klik". Nie ma problemu z wydobywaniem odpowiedniej ilości produktu, otwór nie jest ani za duży ani za mały. Można go postawić na zakrętce więc będzie można go wykończyć do samego końca nawet bez przecinania tubki (w co nie lubię się bawić). Za 75 ml w cenie regularnej trzeba zapłacić 17,90 zł ale zazwyczaj widzę go na stronie internetowej w cenie 12,90zł.
Od producenta:
Olejek ma bardzo ładny, słodkawy zapach. Nie do końca wiem co mi przypomina ale nie jest mdlący ani męczący. Dla mojego nosa jest wręcz przyjemnie relaksujący :)
Ma konsystencję dość gęstego, oleistego żelu w którym zatopione są nasiona truskawek oraz puder z pestek moreli. Dzięki temu nie spływa on nam od razu z dłoni jak zwykłe olejki. W składzie zaraz za gliceryną znajdziemy olej rzepakowy, trochę dalej jest wyciąg z arniki.
Produkt bardzo przyjemnie się rozprowadza na dłoniach, zatopione w nim drobinki delikatnie masują skórę. Nie należy do ostrych peelingów więc nie zaznamy porządnego zdzierania więc nie poradzi sobie z jakimiś zgrubieniami. Mimo to po jego użyciu dłonie są wyraźnie gładsze i milsze w dotyku więc musi spełniać swoje zadanie. Nie nawilża jednak dłoni wg mnie ale tego nawet producent nam nie obiecuje. Dodatkowo podczas masażu na suchej skórze czuć przyjemne ciepełko dlatego lubię do stosować jak mi zimno w łapki :)
Gdy mamy go na dłoniach czuć, że jest tłustawy ale wystarczy spłukać go pod bieżącą wodą, nie trzeba pozbywać się tłustej warstwy za pomocą mydła. Podczas kontaktu z wodą bardzo delikatnie się pieni. Na jedno użycie wystarczy niewielka ilość więc należy do wydajnych produktów.
Podsumowując: Olejek peelingujacy do dłoni nie jest produktem niezbędnym. Mocniejszy peeling na pewno wykonamy innymi produktami. Jednak jego zapach i przyjemność podczas stosowania jak i rezultaty sprawiają, że chętnie po niego sięgam i pewnie po wykończeniu pierwszego opakowania kupię go ponownie :)
Używanie peelingów przeznaczonych typowo dla dłoni? Wypróbowałyście już ten z YR czy nie czujecie takiej potrzeby?
Nie używam raczej takich produktów, podczas peelingu skóry ciała zawsze pamiętam też o dłoniach :)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy wcześniej nie używałam osobnych peelingów do dłoni ale chciałam ten wypróbować i polubiłam go :)
UsuńNie widziałam go nigdzie wcześniej, chyba wypróbuję z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńMoja ciekawość okazała się właśnie zbyt duża żeby go sobie odpuścić :)
UsuńNie miałam go, kiedyś chętnie wypróbuje .....mam jeszcze spore zapasy :)
OdpowiedzUsuńciekawy, lubię yr :)
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie mnie kusi.
OdpowiedzUsuńUżywałam go i też byłam w sumie zadowolona :) Nie jest to coś co muszę mieć, ale niewykluczone, że co jakiś czas do niego będę wracać.
OdpowiedzUsuńTeż nie musiałabym go mieć ale miło go się używa :)
UsuńRównież bardzo lubiłam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam tego typu produktów i raczej nie potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńTo raczej zachcianka niż potrzeba jego posiadania :)
UsuńMam, ale jego działanie nie jest lepsze od kremów do rąk, które posiadam.
OdpowiedzUsuńRaczej już do niego nie wrócę.
Ja nie oczekiwałam od niego zastąpienia kremów, raczej ich uzupełnienia :)
UsuńMęczę go już jakiś czas, kompletnie nic z moimi dłońmi nie robi, nie mogę się doczekać aż go w skończę..
OdpowiedzUsuńRewelacyjnych efektów nie daje ale i tak go lubię :)
UsuńWygląda kusząco :) Fajnie, że rozgrzewa dłonie podczas masażu. Skuszę się na niego, ale na okres jesienno-zimowy, bo właśnie wtedy lubię uczucie rozgrzania :)
OdpowiedzUsuńMi często jest zimno w dłonie, czasem nawet latem więc się nie ograniczam :)
UsuńSzkoda, że olejek nie oferuje również właściwości nawilżających, wtedy byłby kosmetykiem idealnym :)
OdpowiedzUsuńNie można mieć wszystkiego :)
UsuńMam go i również lubię :) bardzo przyjemny produkt
OdpowiedzUsuńMam ten peeling i bardzo go lubię. To ciepełko było strasznie przyjemne zimą :)
OdpowiedzUsuńMiałam go dwa razy;) brakuje mi w nim trochę nawilżenia, ale ogólnie go lubie
OdpowiedzUsuńTego z YR nie miałam jeszcze. Ja peelinguje dłonie przy okazji peelingowania ciała :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk, chociaż dla mnie trochę zbędny :) Peeling dłoni wykonuję swoim zwykłym peelingiem do ciała, a taki olejkowy można bez problemu zrobić we własnym zakresie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Trochę mało tych drobinek, lubię peelingi do dłoni, ale chyba wolę domowej roboty :P Chociaż sama kręcić też nie lubię :P
OdpowiedzUsuńSporo razy ostatnio na niego trafiałam - a to reklamy, a to posty i coraz bardziej mnie ciekawi, jednak z zakupem jeszcze się wstrzymam ;)
OdpowiedzUsuńNie kupuję olejków peelingujących ani żadnych innych peelingów wyłącznie do dłoni. Z powodzeniem wystarcza mi kosmetyk, którego używam do całego ciała.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam peelingów przeznaczonych specjalnie do dłoni, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZnam ten peeling do dłoni i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNie używam peelingów do dłoni, także na ten się nie skuszę, ale dobrze, że Tobie przypadł do gustu na tyle, że kupisz drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuń