Receptury Babuszki Agafii - Balsam do włosów Objętość i Puszystość

 Nie wiem jak u Was ale u mnie zainteresowanie rosyjskimi kosmetykami jeszcze nie osłabło i kilka mam w użyciu a jeszcze inne czekają nadal w zapasach. Jednym z ostatnio testowanych przeze mnie produktów jest balsam do włosów Objętość i Puszystość marki Receptury Babuszki Agafii. Pojemność to 350 ml za które trzeba zapłacić ok. 12-15 zł. Ja swój kupiłam w sklepie Skarby Syberii ale obecnie jest tam niedostępny. 


 Opakowanie jest dość proste, kojarzy mi się z aptecznymi wyrobami. Może przez tą gumkę recepturkę :) Plastikowa buteleczka jest zakręcana ale nawet mokre dłonie sobie z nią poradzą. Po jej odkręceniu ukazuje się nam sporych rozmiarów otwór przez który często wydobywam za dużą ilość produktu. Dlatego wolałabym gdyby zamykanie było na "klik" z mniejszą dziurką. Oryginalne etykiety zawierają informacje w języku rosyjskim, nie niszczą się przy częstym kontakcie z wodą. Trochę gorzej się dzieje z naklejką z polskim tłumaczeniem dystrybutora ale jest to chyba tylko problem dla blogerek, które zapomną zrobić wcześniej zdjęcia :) Ja tym razem pamiętałam :)


 Od dystrybutora:


 Zapach jest dość neutralny dla mnie tzn. nie określiłabym go ani ładnym ani nieprzyjemnym. Czuć jakieś roślinki, nie pytajcie jakie :) Na moich włosach utrzymuje się krótko więc nie przywiązuję do niego większej uwagi.
 Konsystencja jest dość rzadka, balsam łatwo wypływa z opakowania (nawet za łatwo biorąc pod uwagę duży otwór). Swoją drogą nie wiem dlaczego akurat nazwali go balsamem a nie odżywką po prostu. Łatwo się nakłada na włosy, nie spływa z nich ani z dłoni. Nie ma też problemu z jej spłukaniem. Jest perłowego koloru co mnie trochę przeraziło na początku bo podobno takie produkty szybciej obciążają włosy czy coś takiego :) Dobrze "czytałam" czy coś mi się pomyliło?


 A jak z działaniem? Przede wszystkim liczyłam na obiecaną objętość i puszystość. Niestety nie zaobserwowałam takich efektów. Na szczęście balsam ten nie zadziałał również w drugą stronę czyli nie obciążył włosów i nie spowodował jeszcze większego "przyklapnięcia i ulizania". Delikatnie wygładza włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Chyba, że spotka się z bardzo tragicznym działaniem szamponu to potrzebuje wtedy wsparcia. Nie zauważyłam, żeby włosy były jakoś bardziej zregenerowane i wzmocnione. Ostatnio sporo mi ich wypada i w tym temacie nic się nie polepszyło ale w sumie nie oczekiwałam cudów. Nie powoduje łupieżu, podrażnień ani szybszego przetłuszczania się włosów.


 Podsumowanie: Kosmetyki rosyjskie ciekawią mnie głównie ze względu na swój skład. W końcu połowa składu to zazwyczaj ekstrakty roślinne, olejki i inne naturalne składniki. Jednak nie u każdego muszą się one spisywać na medal. W moim przypadku ten balsam jest przyzwoitą odżywką do częstego stosowania. Nie obciąża włosów, ułatwia rozczesywanie i nie podrażnia skóry głowy. Jednak jeśli potrzebuję silniejszego działania to sięgam po inne produkty. Niestety obietnice o zwiększonej objętości i puszystości nie sprawdziły się.

 Jak tam Wasza przygoda z rosyjskimi balsamami do włosów/odżywkami/maskami? Przeciętna jak w tym przypadku czy całkowicie udana/nieudana?

17 komentarzy:

  1. Ja się zazwyczaj nastawiam na całkiem inne efekty... czyli na zmniejszenie puchu i wygładzenie :) miałam jeden szampon Agafii i mnie nie porwał

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam ten szampon :) i po nim u mnie jest puszystosc ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej produkt nie dla mnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje włosy lubią sporą ilość olei, więc pewnie ten produkt by im się spodobał:)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mialam tego produktu :) ale mam witaminowa maseczke do twarzy i jestem nia oczarowana:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie w większości rosyjskie produkty są dobre lub poprawne. Jeszcze żaden krzywdy mi nie zrobił:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stosowałam dwie maski do włosów Babuszki i z obu jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim ulubionym rosyjskim produktem do włosów jest szampon siła i objętość marki Baikal Herbals. Z chęcią wypróbowałabym opisywany przez Ciebie balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam rosyjski szampon nadający objętości. Był skuteczny i delikatny, ale włosów po nim więcej nie było :) Z rosyjskich kosmetyków do tej pory wypróbowałam szampony, maseczki do twarzy i peelingi do ciała.

    OdpowiedzUsuń
  10. O tym, że perłowe kosmetyki obciążają włosy jeszcze nie słyszałam ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. markę generalnie lubię, ale na ten produkt się nie skuszę :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy wcześniej nie używałam żadnego balsamu do włosów i mam co do nich trochę mieszane uczucia :-(

    OdpowiedzUsuń
  13. Dwa lata temu bardzo kusiły mnie i często kupowałam te kosmetyki ale jakoś mi przeszło :) Czekam chyba aż pojawią się fajne nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Generalnie uważam, że ta rosyjska marka jest bardzo słaba :) Ale kosmetyki rosyjskie i tak bardzo kocham i ciągle namiętnie kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. chce w końcu wypróbować kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego produktu nie znam, ale mam akurat w zapasach balsam do włosów Planeta Organica - zobaczymy jak ten rosyjski kosmetyk się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja z kosmetyków rosyjskich sięgam zazwyczaj tylko po te do pielęgnacji włosów właśnie. Tego akurat nie znam, ale wszystkie które do tej pory wypróbowałam to nawet polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń