Pierwszym kosmetykiem o jakim chciałabym napisać jest maskara firmy Astor - BIG & Beautiful BOOM! Kupiłam wersję wodoodporną na promocji w drogerii Rossmann za ok. 27zł jeśli dobrze pamiętam. Pewnie większość osób ją albo używało albo czytało opinie o niej, ja niestety nie zawsze je czytam przed zakupem i tak było tym razem.
Szukałam czegoś nowego, co zastąpiłoby mojego dotychczasowego ulubieńca
(o którym napiszę innym razem). Złote opakowanie z turkusowymi literami
bardzo mi się spodobało, duża szczoteczka również wyglądała zachęcająco więc wybór padł na tą maskarę.
Zaznaczę, że moje rzęsy są bardzo jasne i cienkie, więc jeśli ich nie pomaluję to ich prawie wcale nie widać. Po użyciu tej maskary rzęsy były bardziej widoczne, w końcu jest czarna, ale nie zauważyłam żeby były "BIG & Beautiful". Musiałam je rozczesywać czystą szczoteczką po zużytej maskarze, żeby nie były posklejane oraz żeby je unieść trochę do góry. Wodoodporność przetestowałam tylko na łzawiących oczach, z tym sobie poradziła i nie rozmazywała się.
Najgorsze w niej jest to, że strasznie długo schnie co powoduje, że przy każdym mrugnięciu odbijają się ślady na powiekach. Stanowczo nie jest to tusz, który można zastosować jak się człowiek spieszy. Myślałam, że jak trochę poleży i się "zestarzeje" to będzie lepiej ale minęło chyba z półtora miesiąca od zakupu i nadal tak samo. Będzie to plusem dla osób, które są zadowolone z efektów pomalowania tą maskarą, na pewno nie zaschnie Wam za szybko.
Jak dla mnie nazwa może być prawdziwa po odpowiedniej interpretacji: BIG szczoteczka, Beautiful opakowanie oraz BOOM jako odbijające się rzęsy na powiekach podczas mrugania :)
U mnie ten tusz nie sprawdził się i nie kupię następnego opakowania. Ale wiadomo, że u innych może okazać się strzałem w dziesiątkę i będą z niego zadowolone.
Akurat ja jestem z nich zadowolona , posiadam ten w niebieskim opakowaniu :P
OdpowiedzUsuń