Kobiety muszą się poświęcać aby być piękne - depilacja nóg to jedno z takich poświęceń bo nie sądzę, żeby którejś sprawiało to czystą przyjemność :) Sposobów jest sporo, jedne proste i mniej bolesne, inne bardziej. Ale chyba każda wypróbowała więcej niż jedną metodę. Podczas jakichś zakupów na allegro, do koszyka dorzuciłam woski do depilacji Le Fruttose w cenie ok. 7zł jeden plus paski do depilacji. Jeden postanowiłam wypróbować sama, drugi będzie miała okazję przetestować zwyciężczyni rozdania (które trwa jeszcze kilka dni tutaj).
Wybaczcie jakość zdjęcia ale to jedyne na które załapały się oba woski :) Ale widać, że wybrałam dwa różne: jeden truskawkowy, drugi cytrynowy. Woski są w plastikowych opakowaniach, zakończone na górze rolką, mają po 100ml. Zapach jest w miarę przyjemny ale typowo truskawkowym bym go nie nazwała. Paski są pakowane po 50 sztuk, wystarczy więc pewnie na kilka depilacji.
Dlaczego wybrałam akurat te? Ponieważ są to woski cukrowe pochodzenia roślinnego (nazywane też na aukcji żelami), które mają niższą temperaturę topnienia od zwykłych wosków. Wystarczy temperatura ok. 36 stopni C, żeby go użyć. Nie potrzeba kupować specjalnych podgrzewaczy, wystarczy wstawić go do gorącej wody (ale uważać, żeby się nie przewrócił bo woda napłynie do środka) lub na chwilę umieścić go w mikrofalówce. Poza tym są podobno delikatniejsze więc nadają się do skóry skłonnej do pękających naczynek, ból miał być zredukowany i nie powinny uczulać. Depilacja woskiem powinna wystarczyć na dłużej niż maszynką, stwierdziłam więc, że za taką cenę i w miarę prostą obsługę warto je przetestować :) Paski natomiast miały być elastyczne, wytrzymałe i mocne.
Zacznę od tego, że wosk użyłam tylko poniżej kolan, na pierwszy raz trochę obawiałam się stosowania go gdzie indziej :) Wybrałam opcję z mikrofalówką, jednak nie zmniejszyłam mocy więc przesadziłam trochę za pierwszym razem i musiałam czekać aż ostygnie, żeby się nie poparzyć. Następnym razem już stałam przy mikrofalówce obserwując go uważnie. Gdy wosk jest już płynny zaczynamy nakładanie czyli przesuwamy rolkę po skórze pokrywając ją woskiem. Oczywiście nakładamy go zgodnie z kierunkiem wzrostu włosków. Następnie przykładamy pasek i dociskamy (również w tym samym kierunku). Po odczekaniu kilku sekund, naciągamy trochę skórę a drugą ręką energicznym ruchem odrywamy pasek w kierunku przeciwnym do wzrostu włosa. I zabieramy się za kolejne miejsce. Na koniec resztki wosku zmywamy wodą, nie potrzeba żadnych specjalnych olejków czy innych cudów.
Ja chyba dość wolno wykonywałam ten zabieg bo wosk zdążył mi trochę zgęstnieć i musiałam znowu go włożyć do mikrofalówki na chwilę aby był bardziej płynny i lepiej się go rozprowadzało. Czynność nie jest skomplikowana ale trochę się obawiałam wrzasków z bólu :) Nie było tak źle jak myślałam, dało się wytrzymać. Nie wszystkie włoski mi wyrywało a nie chciałam powtarzać zabiegu w tym samym miejscu, może sama nie miałam takiego zdecydowania w odrywaniu pasków i stąd taki efekt. Pewnie jakby ktoś mi odrywał te paski to byłoby dokładniej i ból trochę większy :) Musze jednak przyznać, że to trochę klejąca robota :) Nie dość, że noga mi się kleiła, to jeszcze opakowanie się kleiło i ręka, i talerz w mikrofalówce. Było co sprzątać więc za drugim razem podkładałam już ręczniczki papierowe. Paski rzeczywiście są mocne i wytrzymałe, wszystkie oderwałam w całości, nie darły się na kawałki czy coś.
Włoski odrastały minimalnie wolniej, pewnie gdybym używała go więcej niż 2 razy byłoby to bardziej zauważalne. Nie uczuliło mnie po jego użyciu, nie miałam żadnych popękanych naczynek.
Wosku starczyłoby mi co najmniej na trzecie użycie ale jednak stwierdziłam, że to nie dla mnie. Za dużo z tym zabawy. Cieszę się jednak, że wypróbowałam tą metodę tanim kosztem, a nie zapłaciłam kosmetyczce za sprawienie mi bólu :) W najbliższym czasie jednak nie planuję takiego zabiegu powtórzyć.
Któraś z Was próbowała już depilacji woskiem? Przypadła Wam do gustu ta metoda? A może chciałybyście wypróbować?
Chyba raczej wolę tradycyjne metody :D Maszynkę i piankę :D Ciach, ciach i gotowe :D
OdpowiedzUsuńJa też wolę tradycyjną metodę :)
UsuńJa lubię wosk :-) Mam podgrzewacz z Veet i jestem całkiem zadwolona, ale chodzi mi po głowie depilacja laserowa...
OdpowiedzUsuńAłaaa ;D wygladają fajnie jednak zostanę przy maszynce :P
OdpowiedzUsuńPowiem szczerzę,że jeszcze nie używałam wosku(może się skuszę do wypróbowania).
OdpowiedzUsuńJa mam depilator, ale rzadko kiedy go używam, za bardzo boli :D
OdpowiedzUsuńDepilatora nie używałam i nie bardzo mnie do niego ciągnie :)
UsuńJa wolę depilację woskiem niż depilatorem ;D hehe
OdpowiedzUsuńAle jak sama zbieram się za wosk to koszmar ;D heh
Ja w sumie zamierzam teraz na wiosnę zacząć przygodę z kosmetyczką, bo golenie się codziennie to meczarnia ;/
OdpowiedzUsuńCodziennie? Nikt mnie nie zmusi do codziennej depilacji :)
UsuńSama stawiam na depilator elektryczny lub tradycyjną maszynę do golenia, jeśli wybieram wosk to w salonie bo najnormalniej mi to nie idzie ;)
OdpowiedzUsuńMi też średnio to wychodziło :)
UsuńJa próbowałam wosku, ale sama nie jestem w stanie sobie go odedrzeć. Ręka mi kamienieje i się boje oderwać. Na ból jestem w miarę odporna, ale jakąś blokadę mam i tyle. Wolałabym gdyby ktoś inny to zrobił :)
OdpowiedzUsuńJa odrywać odrywam ale chyba nie wkładam to za dużo siły skoro niedokładnie wyrywają się włoski :)
UsuńLubię depilacje woskiem :). Mimo, że jest trochę czasochłonna i zdarza się, że nie wszystkie włoski zostaną wyrwane to przy depilatorze elektrycznym jest moim faworytem :).
OdpowiedzUsuńMoim faworytem zostanie na razie maszynka :)
UsuńJa jestem zwolenniczką woskowania. Mam woski Erbel i jestem z nich zadowolona. Fakt, że metoda ta wymaga trochę zabawy, wprawy i cierpliwości, ale wg mnie to się opłaca ;)
OdpowiedzUsuńja robię wosk od 4-5 lat i jestem zadowolona..;) to najlepsza meto niż golenie..;)
OdpowiedzUsuńja do depilacji nie używam pasków tylko tnę zawsze jakieś stare prześcieradło i wtedy mogę zawsze regulować wielkość pasków i jeśli tnę je na większe kawałki to szybciej idzie woskowanie..;)
OdpowiedzUsuńJakbym miała jeszcze dodatkowo sama paski robić to bym chyba oszalała :)
Usuńboję się trochę tego typu depilacji :D
OdpowiedzUsuńTeż się trochę bałam ale nie było najgorzej :)
Usuńchodzi mi po głowie wypróbowanie wosku ale boję się właśnie że będę się bała oderwać hehe :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam wosku do depilacji, boję się po prostu :D Zawsze tylko pianka i maszynka, ewentualnie czasami jakiś krem do depilacji.
OdpowiedzUsuńJa woskuje nogi od 3 lat. Mam podgrzewacz w domu. Na chwile obecna nie wyobrażam sobie powrotu do maszynki. Pierwszy wosk to była dla mnie trauma. A obecnie nie sprawia mi żadnego bólu :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! U mnie takie zabiegi to zawsze brudny, klejący i mega długi koszmar :(
UsuńMoże z każdym kolejnym zabiegiem jest lepiej :)
UsuńJeszcze nie odważyłam się na taki zabieg depilacji :)
OdpowiedzUsuńJakoś woski mnie nie przekonują
OdpowiedzUsuńja się ciesze, że się nie musze depilowac :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego wosku. Póki co używam golarek jednorazowych, ale chodzi mi po głowie depilator.
OdpowiedzUsuńboli mnie na samą myśl :D
OdpowiedzUsuńwolę tradycyjną maszynkę :)
Próbowałam metody z woskiem już dość dawno, ale jednak zostaję przy maszynce, choć przy wosku efekt był dobry, ale jednak bolesny
OdpowiedzUsuńz fruttose nie używałam
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? Konkurs z GLITTER :)
nie znam niestety ani firmy ani produktu :) mam prośbę o kliknięcie u mnie w baner choies lub podlinkowany płaszczyk choies na samym dole posta, z góry bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńJa się boję tego xD ale idzie lato, chyba wypróbuję ;>
OdpowiedzUsuńwosku jeszcze nigdy nie próbowałam, ale moja koleżanka usuwa w ten sposób włoski z przedramion i mówi że rewelacja. a wiesz te kępki sztucznych rzęs mieszczą się pod okularami - przynajmniej mieściły jak dałam sobie po 3 na każde oko.
OdpowiedzUsuńPrzedramion nie depiluję :) A z rzęsami nadal zostaje problem z przyklejeniem :)
Usuńnigdy nie używałam wosku do depilacji i jakoś nie jestem przekonana do takiego typu zabiegów, ale warto wszystkiego wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż stwierdziłam, że wypróbować trzeba :)
UsuńMam coś podobnego tylko z Veet, byłam zadowolona ale wkłady bardzo drogie więc mało opłacalny biznes. Zainwestowałam w depilator
OdpowiedzUsuń