Yankee Candle - Fireside Treats (wosk) oraz Whoopie Pie (sampler)

 W tym miesiącu już był post o Yankee Candle ale stwierdziłam, że muszę się z Wami podzielić tymi dwoma zapachami jeszcze w październiku. Mowa o wosku Fireside Treats, który możecie dostać na stronie goodies.pl za 5,60 zł bo jeszcze jest zapachem miesiąca :) Drugi bohater dzisiejszego posta, sampler Whoopie Pie, nie jest dostępny w Polsce ale macie szansę go wygrać u mnie w rozdaniu :)


 "Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: opiekane pianki. 
 Ciągną się w nieskończoność i pachną kuszącym, roztopionym cukrem. Przypiekane w żywych płomieniach wieczornego ogniska pianki to smak dzieciństwa i wspomnienie upływających w doskonałej atmosferze spotkań z przyjaciółmi. Słynne, topione Marshmallows to także zjawiskowa kompozycja Yankee Candle, która – przybierając formę naturalnego wosku – pachnie karmelizowanym cukrem, słodkim lukrem i ledwo wyczuwalną nutką najprawdziwszej, ogrzanej w płomieniach wieczornego ogniska laski wanilii." (opis ze strony googies.pl)


 Pod koniec zimy paliłam sampler Merry Marshmallow, pisałam już Wam o nim tutaj. Polubiłam go bardzo więc postanowiłam zakupić też wosk Fireside Treats, który w końcu też miał pachnieć piankami. Obstawiałam, że będą to bardzo podobne zapachy. Owszem są podobne, ale nie takie same :) 

Ładne serduszko mi się ułamało?
 Merry Marshmallow to dla mnie waniliowa słodycz pianek, ciepły i otulający ale nie mdlący. Fireside Treats mogłabym opisać takimi słowami, jednak czuję w nim jeszcze coś. Teoretycznie w opisie nie ma mowy nic o zapachu drewna z ogniska, dymu lub "spalonych" pianek. A ja właśnie wyłapuję coś takiego w tym zapachu :) Nie wiem czy to moja wyobraźnia czy co ale przez ten dodatek zapach staje się jeszcze piękniejszy dla mnie. Może nawet bym powiedziała, że bardziej tajemniczy. 

A to przy okazji mój nowy kominek :)

 Już po chwili od zapalenia tealight'a po pokoju (i nie tylko) roznosił się aromat tego wosku. Aż moja mama przyszła zapytać co tak pachnie :) I ani ona, ani mój brat nie narzekali, że mdło, że dusząco, że za mocno, że coś jest z nim nie tak. A to duży sukces :)


 Szukałam w nim ukojenia w tych smutnych dla mnie dniach i choć łez mi nie ocierał to jakoś wolałam leżeć w łóżku otulona właśnie tym zapachem. I właśnie dlatego skusiłam się na duży słój więc jak tylko wypalę swój wosk do końca to będę się rozkoszować świecą :) I Wam też go serdecznie polecam!


"Mmmmm! Creamy vanilla frosting meets moist, rich, chocolate for a treat that is so real you may want to lick your fingers! (opis ze strony yankeecandle.com)

 Na pewno zrozumieliście, że Whoopie Pie powinien pachnieć waniliowo-czekoladowo :) Powiem Wam szczerze, że jak po otwarciu paczki wąchałam go przez folię to wydawał mi się śmierdziuszkiem. Przeraziłam się bo nie dość, że ja miałam się z nim męczyć to jeszcze planowałam go podarować jednej z Was a nie przypominał mi nic przyjemnie czekoladowego. 


 No więc trzeba było go wypróbować i zobaczyć jak to z nim jest na prawdę. I na szczęście po zapaleniu okazał się dużo przyjemniejszy :) I zaczął przypominać mi coś czekoladowego aż nabrałam na nią ochoty i pobiegłam do kuchni robić sobie gorąca czekoladę. Idealne połączenie, czuć i pić czekoladowe pyszności :) Ciężko mi jednak określić jaki to rodzaj czekolady. Zapach jest na pewno z tych słodkich  i ciężkich, u mnie w domu mógłby się nie spodobać dlatego go tam nie paliłam.  Mi jednak odpowiada, jest intensywny ale mnie nie męczy i nie przyprawia o mdłości i ból głowy.

A to moje dwie czekolady na brudnym parapecie :)

 Podsumowując: skoro skusiłam się na dużą świecę Fireside Treats to chyba mówi Wam wszystko, pokochałam ten zapach :) Będę go polecać każdemu, kto chociaż toleruje słodkie zapachy :) Whoopie Pie mnie jeszcze nie rozkochał w sobie ale na pewno ma coś w sobie i cieszę się, że nie tylko ja będę się mogła o tym przekonać. 
 Więc jeśli chcecie powalczyć o niego to koniecznie zgłoście się pod tym postem. Zresztą reszta nagród też wydaje mi się fajna :)

75 komentarzy:

  1. Tych zapachów nie znam. Samplera jeszcze też nigdy nie miałam :) Obecnie rzadko palę woski. Muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jestem wieczorem w domu to zawsze coś się u mnie pali :)

      Usuń
  2. ależ mi narobiłaś ochoty na gorącą czekoladę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapach pewnie i mnie by się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tych zapachów :)
    w czym palisz samplery? to jest jakaś szklaneczka czy specjalny świecznik? mi się one zawsze rozlewają i 1/3 wosku nie udaje mi się wypalić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świecznik z Pepco, mi też czasami zostaje sporo wosku i resztki palę w kominku :)

      Usuń
  5. muszę spróbowac czekolady:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale muszę sprawdzić te zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nie próbowałam ale u siebie nie widziałam tych zapachów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fireside Treats powinnaś znaleźć bo jest w stałej ofercie :)

      Usuń
  8. ten drugi zapach chyba nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. No kochana piękne serduszko Ci się ułamało i cudowny kominek kupiłaś :D:D:D
    Ja jestem bardzo ciekawa zapachów które pokazałaś, jak również w rozdaniu Twoim :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Może Ci się poszczęści i je poznasz :)

      Usuń
  10. Kocham świece zapachowe, woski i olejki ;) ostatnio sama poczyniłam małe zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że trudno dostępny bo chętnie bym przetestowała:(

    OdpowiedzUsuń
  12. woski YC mnie nie kuszą. Wolę świeczki zapachowe albo olejki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój portfel też by chciał żeby mnie nie kusiły :)

      Usuń
  13. Muszę się wybrać do ich sklepu i zakupić jakieś woski ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja rodzinka narzekała jak ostatnio (jako pierwszy mój wosk ;)) odpaliłam salted caramel "zgaś tą świeczkę, otwórz okno, to tak śmierdzi - udusisz się" :D zapach faktycznie mocny, ale ma w sobie to coś ;) no ale...nie wszystkim pasuje ;) teraz palę cranberry peari bardziej im się podoba ale mi z kolei mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Salted Caramel nie mam, trochę się go boję :) Ale sytuacja z rodzinką ta sama co u mnie :)

      Usuń
  15. Ja za Fireside Treats nie przepadam bo dla mnie dziwnie pachnie, czymś niezbyt przyjemnym.... A Whoopie pie nigdy nie miałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Kuszące woski :) Bardzo bym chciała ich przetestować w swoim domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekoladowy zapach na pewno by mi się podobał. Uwielbiam czekoladowe świeczki z Ikei. Mam taki sam kubek, tylko z innym znakiem zodiaku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta świeca mnie kusi :) Uwielbiam takie otulające zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, szczególnie w zimne lub smutne wieczory.

      Usuń
  19. Czemu ty tak palisz samplery?! Lepiej pal jak wosk ! : ) a whoopie to mi na sucho cudownie pachnie, aż szkoda mi go zapalić : p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki nie dołączyłam do tej Waszej grupy na fb to nawet nie wpadłam na ten pomysł, ma knot to palę jak świeczkę :) Dopiero resztki jakie zostaną wypalam w kominku.

      Usuń
  20. Ale jaja :) Właśnie wczoraj zapodałam opiekane pianki na mój kominek :) Słodziutkie i takie już zimowe są :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę wypróbować Fireside Treats, lubię takie słodkie aromaty, a dodatkowy zapach ogniska brzmi intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie zaintrygował choć może sobie wmawiam, że tam jest ognisko :)

      Usuń
  22. W ogóle nie znamy tych wosków:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja uwielbiam wszystko co słodkie więc zainteresuję się tym tematem :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ mi narobiłąś ochoty na czekoldę ! :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Zamówiłam sobie ten piankowy wosk ! ;) Mam nadzieję że przypadnie mi do gustu 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niedawno wąchałam Fireside Treats ale zupełnie mi nie podszedł.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie próbowałam tego zapachu. Muszę za nim poszperać, chciałabym go niuchnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie właśnie pali się świeca Fireside Treats, skusiłam się na średnią :-) Cudownie pachnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem ciekawa tych zapachów, szczególnie Fireside Treats :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też mam wosk Fireside Treats - całkiem, całkiem. Dziś natomiast pisałam o halloweenowym wosku Ghostly Treats, który jest bardzo podobny do Fireside Treats, ale ma w sobie więcej głębi i coś jakby... nutkę korzennych przypraw. Bardziej spodobały mi się jednak pianki w tej halloweenowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Baaardzo lubię Merry Marshmallow! Fireside nie znam i chyba w swoich zapasach nie mam (choć mam tego tyle, że już sama nie wiem co mam ;)). Whoopie mi świta. Niedawno przyleciało do mnie kilka ze Stanów, może i on tam też jest. Muszę sprawdzić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, że nie wiem już co posiadam w zapasach :)

      Usuń
  32. Zawsze jak oglądałam filmy miałam chętkę na te pianki z ogniska.
    Teraz poluję na woski o tym zapachu i zapewne je kupię w nie dalekim czasie :)
    Jestem bardzo ciekawa jak pachną !

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszą pachnieć świetnie :), aż mi smaka zrobiłaś na gorącą czekoladę z piankami :D. Biorę z chęcią udział w rozdaniu, bo jestem ciekawa tych zapachów ;).

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam dość dawno temu Fireside Treats i dla mnie ten zapach był dość dziwny.

    OdpowiedzUsuń
  35. Fireside Treats to zdecydowanie nie mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Super,uwielbiam woski,każdego wieczoru zapalam inny...jest klimatycznie i przyjemnie :) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja codziennie nie zmieniam zapachów, raczej co kilka dni :)

      Usuń
  37. Uwielbiam Yankee! Są świetne. I pachną tak naturalnie, a nie sztucznie jak co po niektóre świeczki.

    http://tomitomcat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Kusisz tymi zapachami kusisz :) Żadnego z nich nie znam, ale może kiedyś się skuszę na Fireside Treats :)

    OdpowiedzUsuń
  39. nie mam jeszcze tych zapachów, ale wszystko przede mną - zwłaszcza, że uwielbiam YC :P

    OdpowiedzUsuń
  40. Po raz kolejny zazdroszczę wosków - oczywiście w sensie pozytywnym ;)
    Póki co pozostaje mi jedynie starać się wyobrazić sobie te piękne zapachy - woski nadal pozostają w mojej sferze marzeń ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może niedługo coś się zmieni i jakiś uda Ci się przetestować, niedługo losowanie zwycięzcy więc zobaczymy :)

      Usuń
  41. Masz prześliczny kominek :D Piankowy zapach nie przypadł mi do gustu, ale na ten 'zagraniczny' bym się skusiła :]

    OdpowiedzUsuń
  42. Czekolada z piankami! Nie piłam jeszcze. Chcę spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Też miałam okazję korzystać z obu i podobały mi się, ale znam lepsze z yankee czy kringle. :)

    OdpowiedzUsuń