Zazwyczaj jak mam dzień wolny to jest chłodno, pada lub spore zachmurzenie. Ale wczoraj wreszcie miałam dzień wolny, w którym była ładna, słoneczna pogoda idealna na opalanie. Oczywiście nie chciałam się spalić więc poleżałam trochę na pleckach, troszkę na brzuszku i uciekłam do domu. Potem wpadłam na wspaniały pomysł mycia samochodu. Efekt? Samochód wcale nie jest taki czysty jakbym chciała a ja wyglądam jak flaga Polski jak się dobrze ułożę :) Plecy ogniście czerwone, przód nadal biały. Dobrze, że lubię spać na brzuchu :)
A wracając do tematu posta. W takie upalne dni jakie bywały w lipcu nie wszyscy lubią palić świeczki/woski. Mnie jednak wieczorami nachodzi ochota na coś pachnącego więc musiałam wybrać coś orzeźwiającego i lekkiego. Wybór padł na Bahama Breeze, który już samą nazwą mnie przekonał. Do tego piękny kolor kojarzący mi się z idealnie czystą, lazurową wodą oraz obrazek z apetycznym drinkiem. Już się rozmarzyłam zanim go zapaliłam :) Oczywiście wosk można kupić w sklepie goodies.pl za 7zł
"Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: mango, ananas oraz grejpfrut.
Jest ciepło. Upalnie wręcz! Bose stopy zapadają się w rozgrzanym,
czyściutkim piasku, a wzrok przykuwa majestat miarowo uderzających fal.
Idealny odpoczynek pod palmami – gdzieś na dalekiej wyspie. Doskonały
relaks i cudowne odprężenie, które zaprasza nas do świata skończonego,
doskonałego, gdzie powietrze pachnie morską bryzą i chłodnym koktajlem.
To właśnie on, orzeźwiający tropikalny drink został zatopiony w wosku
Bahama Breeze – pachnącym świeżym ananasem, słodkim mango i sokiem
świeżo wyciśniętym ze słonecznego grejpfruta." (opis ze strony goodies.pl)
Krąży wiadomość, że jest to jeden z zapachów wycofywanych z oferty YC. Ja się pytam dlaczego? Komu nie podoba się mieszanka ananasa, mango i grejpfruta tworzących orzeźwiające połączenie? Bo ja zgadzam się w 100% z powyższym opisem i jestem zachwycona tym woskiem. Soczysta, owocowa mieszanka zapachów po której od razu mam ochotę wypić dobie takiego egzotycznego drinka :)
Na intensywność nie narzekam. Nie jest bardzo mocny więc nawet w upalne wieczory nie powinien nikomu przeszkadzać. Jednocześnie jest dobrze wyczuwalny więc rozkoszny aromat rozchodzi się po pokoju bez problemu. Codziennie jednak wsypywałam odrobinkę nowej porcji żeby aromat był mocniejszy bo po prostu pokochałam go :) Nie jest mdły i męczący a wręcz przeciwnie: orzeźwia i umila czas przenosząc nas na wakacje w ciepłych krajach. Podobny efekt wywoływał u mnie Under The Palms ale ten bije go na głowę. Wolę zamiast kokosów i palm czuć tą owocową mieszankę nad lazurową wodą :)
A tak na marginesie to próbowałam go palić wsypując go zamiast od razu do kominka to do pustego podgrzewacza. Miało to oszczędzić wydłubywania go z miseczki, bo mój kominek jest już cały porysowany od noża. Topienie wosku trwało troszkę dłużej ale udało się. Jednak z moją mamą chodzącą po domu i szukającą czegoś do wyrzucenia to się nie opłaca. Jak tylko widzi na wierzchu opakowanie po podgrzewaczu bez knota to ląduje w koszu więc dałam sobie spokój z tą metodą i dalej szoruję nożem po kominku :) Ale może u Was się sprawdzi :)
Podsumowanie: Krótko mówiąc jest to idealny zapach na letnie wieczory. I jeśli na prawdę mają go zamiar wycofać to muszę kupić chociaż 1-2 woski na zapas na następne lato :) Wam też go polecam jeśli jeszcze go nie znacie, śpieszcie się zanim zniknie ze sprzedaży.
Przypominam o trwającym rozdaniu <klik>
To mój najulubieńszy wosk:D
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, u mnie też jest w czołówce :)
UsuńDawno nie kupowałam wosków od nich. Skusiłaś mnie tą wersją :)
OdpowiedzUsuńJak skusiłam to się śpiesz póki jest w sprzedaży :)
UsuńTo mój ulubieniec na okres letni
OdpowiedzUsuńA ja go właśnie mam, kupiłam, bo skusiłam się pięknym kolorkiem. Niestety nie w moim guście. Jak na razie miałam 3 wosku z YC i niestety z żadnym nie trafiłam w 10.... nie są jakieś tragiczne, ale po prostu szukam czegoś co mnie powali, czegoś może trochę słodkiego, ale nie duszącego.
OdpowiedzUsuńJak to mówią: "szukajcie a znajdziecie" :)
Usuńmam nadzieje że go nie wycofają :(
OdpowiedzUsuńmoja metoda na wyjęcie wosku z kominka: po tym jak ostygnie nie wydłubuj go nożem! włóż na pół godziny albo na godzinę do lodówki. z łatwością odejdzie od kominka, palcem go przesuniesz. ja przeważnie wstawiam kominek tylko na 10 min do lodówki. można też do zamrażarki . polecam . wypróbuje
OdpowiedzUsuńZrób dokładnie tak jak pisze Żaneta - skuteczny i sprawdzony sposób ;) Również polecam ;)
UsuńZapach mnie nie uwiódł, choć teraz latem w gorące wieczory go jeszcze wypróbuję, może wtedy się sprawdzi :D
Na pewno wypróbuję ten sposób :)
Usuńto jedyna słuszna metoda wyciągania wosku :)
Usuńdziewczyny mają rację :) zamrażarka jest najszybsza i niezawodna
Usuńmiałam go i byłam w nim zakochana :P
OdpowiedzUsuńa kominek jak wystygnie to włóż to zamrażalnika i po kilku minutach wosk wyjdzie bez problemu :)
musi przepięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńJa okres kominkowy rozpoczynam jesienią, może kupię sobie ten wosk, żeby przypominał mi o letnich dniach :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę go wycofują? To muszę się spieszyć, jeśli chcę go wypróbować. Mój kominek na szczęście ma taki kształt, że wystarczy tylko pilniczkiem objechać brzegi i cały płat wosku od razu odpada. Ale dobry patent z pustymi podgrzewaczami.
OdpowiedzUsuńTakie chodzą plotki :( A u mnie objechanie brzegów nie działa, trzeba skrobać :(
UsuńAle ma wspaniały kolor :) Ja kominek wkładam na trochę do zamrażarki i wosk bezproblemowo wyskakuje :)
OdpowiedzUsuńJuż sam kolor właśnie mnie zachęcał do kupna :)
UsuńJa palę świeczki i olejki tylko w zimne miesiące :) Myślałam, że ten będzie miał typowo morski zapach...
OdpowiedzUsuńJest soczyście owocowy :)
UsuńBardzo lubię ten wosk, pachnie pięknie i tak wakacyjnie :) Niestety już mi się kończy, muszę zamówić nowy.
OdpowiedzUsuńJa swój oszczędzam:)
UsuńCiekawi mnie ten zapach, ale woski zostawiam sobie na jesienne i zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńJa nie skrobię nożem kominka, tylko jak wosk jest jeszcze płynny, to go zlewam, zanim zdąży się stężeć ;)
Ja mogę cały rok je palić :)
UsuńLubię ten zapach, kojarzy mi się z sokiem multiwitamina ale mogę go palić tylko chwilę, bo potem jest za mocny...
OdpowiedzUsuńDla mnie nie jest za mocny :)
UsuńNie miałam go, ale jestem pewna, że takie połączenie przypadłoby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie wiem w sumie czy przypadłby mi do gustu, chyba jednak nie :))
OdpowiedzUsuńNie lubisz owocowych aromatów?
Usuńa ja nadal nie miałam okazji testować tych wosków :D
OdpowiedzUsuńopalanie w ruchu jest najbardziej skuteczne ;))
Aż za skuteczne tym razem było :)
UsuńAktualnie palę yankee candle turquoise sky - polecam:))
OdpowiedzUsuńMoże przy następnym zamówieniu się skuszę :)
Usuńtego akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam ale może kiedyś....
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać ale nigdy nie miałam yc :)
OdpowiedzUsuńAż sobie wyobraziłam te Bahamy ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami też się na nie przenoszę :)
UsuńChyba go mam, ale chyba jeszcze nie paliłam ;)
OdpowiedzUsuńA kominka nie musisz nożm traktować. Wystarczy go włożyć na kilka ( ok 5) minut do zamrażarki i wosk sam odleci :)
Postaram się być już dla niego milsza :)
UsuńMiałam właśnie napisać to co Marti - nie ma potrzeby dłubania nożem :)
OdpowiedzUsuńA co do wosków, ja je jednak wolę na długie, zimowe wieczory.
Niedawno kupilam pierwsze woski i tez uzywalam noza ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam już, że tylko ja w taki barbarzyński sposób do nich podchodzę :)
UsuńTen wosk średnio przypadł mi do gustu, a był jednym z pierwszych, które miałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie używam wosków ;]
OdpowiedzUsuńzapowiada się kusząco,tyle że coś nie mogę się przekonac do ich palenia latem...ale może...
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńJa mam 3 woski i jakoś nie mogę ich zużyć
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zakupić woski :(
OdpowiedzUsuńteż już chciałam pisać o lodówce/zamrażarce, ale widzę, że mnie uprzedzono :-D ja latem jakoś wosków nie palę, ale od września znowu zacznę
OdpowiedzUsuńTo już niedługo :)
UsuńWoski dla mnie tylko zimą :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba jedyna w całej blogsferze nie miałam nigdy żadnego wosku YC :) ale wstyd :) Ale z pewnością pachnie cudownie :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz nadrobić to :)
Usuńszukam właśnie jakiegoś fajnego zapachu z Yankee Candle, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę :)
UsuńJest bardzo fajny sposób na pozbycie się starego wosku: podgrzewasz go, by się rozpuścił, a potem wkładasz do środka zmiętą chusteczkę higieniczną i cały wosk w nią wsiąka. Potem tylko przetrzeć i kominek jak nowy :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony zapach, jest fantastyczny :D
OdpowiedzUsuńKocham te woski :))
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych zapachów <3
OdpowiedzUsuńZamiast wydrapywać nożem wciągnij płynny wosk w chusteczkę! :)
OdpowiedzUsuń