Płyny do kąpieli: Green Pharmacy oraz BeBeauty

 Kąpiel z dużą ilością piany marzy się czasami pewnie każdej z nas. Niestety nie każdy płyn do kąpieli nam to gwarantuje. Ostatnio w mojej łazience goszczą dwa egzemplarze: Green Pharmacy w wersji "Olej Arganowy i Figi" oraz BeBeauty "Róża i Mleczko Kokosowe". GP kupiłam akurat przez internet ale ich produkty widuję w Naturze, kosztował ok. 10 zł. Natomiast BB dostaniecie pewnie w każdej Biedronce za ok. 6 zł.


 Opakowanie:
 Oba płyny znajdują się w dużych opakowaniach: Green Pharmacy ma pojemność 1 litra, BeBeauty aż 1,5 l. Do ich nalewania lepiej użyć obu dłoni bo są ciężkie na początku. Jednak w biedronkowym płynie mamy z tyłu rączkę za którą możemy chwycić, jest więc mniejsza szansa na to, że się nam wyślizgnie z rąk. Przy Green Pharmacy trzeba uważać jeśli mamy już mokre dłonie. Otwór jest większy w tym z GP, szybciej więc nam się nalewa odpowiednia ilość do wanny. Przy BB trwa to troszkę dłużej ponieważ otwór jest dość mały.

 Od producenta:

Green Pharmacy

 Zapach:
 Niedawno pisałam Wam o kremie do rąk GP, miał bardzo podobny zapach do tego płynu do kąpieli. Mała różnica jest dzięki dodatkowi figi, zapach nadal jest słodki ale też trochę owocowy. Płyn BeBeauty powinien chyba pachnieć różą ale nie bardzo mi ją przypomina. Jednak zapach nadal jest kwiatowy i ładny. Oba są dość dobrze wyczuwalne po wlaniu do wody ale jest to delikatny aromat, nie zapełni całej łazienki. W ofercie znajdziecie również inne wersje zapachowe więc chyba każdy znajdzie coś dla siebie :)


 Działanie:
 Oba produkty różnią się konsystencją. BB jest gęstszy w porównaniu do GP, który przypomina bardziej mleko.
 Osobiście nie oczekuję od płynów do kąpieli nawilżania. Ważne, żeby nie wysuszały i dawały przyjemną pianę i zapach. I oba spełniają moje wymogi. W składzie znajdziemy jakieś olejki i ekstrakty więc pewnie jakoś pozytywnie wpływają na skórę dzięki czemu nie jest ona sucha i ściągnięta po wyjściu z gorącej kąpieli. Jeśli chodzi o płyn z GP to jest bardzo podobny do ich pianki do kąpieli o której pisałam <tutaj>. Daje zadowalającą ilość piany, na pewno przykryje wodę. Jednak to biedronkowy płyn mnie miło zaskoczył ponieważ daje dużo większą i bardziej puszystą pianę. Minus jest taki, że trudniej jej się pozbyć z wanny :)
  Jednak pamiętajmy, że piana powstaje w wyniku mieszania lub wytrząsania cieczy z powietrzem w obecności substancji pianotwórczych. Więc jeśli tylko wlejemy płyn pod strumień wody to efekty będą niewielkie. Jeśli natomiast energicznie pomachamy ręką w wodzie wytworzy się jej o wiele więcej.


 Podsumowanie: Oba płyny na pewno umilają kąpiel, szczególnie jeśli spodobają się Wam ich zapachy. Jednak walkę na pianę wygrywa BeBeauty. Za niską cenę dostajemy dużą ilość płynu, który potrafi wypełnić całą wannę puszystą pianą. Po jego wykończeniu chętnie wypróbuję pozostałe wersje zapachowe. Do Green Pharmacy wrócę jeśli będzie okazja, specjalnie zamawiać nie będę. 

 Miałyście okazję używać któryś z nich? Może w innych wersjach? 

26 komentarzy:

  1. Nie znam ani jednego ani drugiego. Dla mnie płyny musza ładnie pachnieć i tworzyć dużo piany bez konieczności machania ręką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli udało Ci się takie znaleźć to ok ale muszą mieć sporo substancji pianotwórczych w takim razie :)

      Usuń
  2. Nie znam, ale zapachy wydają się interesujące i uwielbiam dużą ilość piany ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Mama kupiła ostatnio płyn BeBeauty ale w innej wersji zapachowej - będą testy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kąpiele z dużą ilością piany :) nie miałam żadnego z tych płynów, ale kiedyś gościł u mnie bodajże różowy z BB

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten z BeBeauty mnie zaciekawił bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. o proszę, nie wiedziałam, że bebeauty ma takie produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam wannę w łazience ale jakoś płynów nie kupuję, wolę żele pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę prysznic więc jak mam siedzieć w wannie to muszą być jakieś umilacze, sam żel nie wystarczy :)

      Usuń
  8. Nie miałam obu, ale wybierając z tych 2 to bym wybrała ten bebauty - za pianę :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyjrzeć się innym wersjom zapachowym BeBeauty! Dużo piany zawsze mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie posiadam wanny ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że nie pachnie różą, bo chyba bym się skusiła. Rzadko kiedy biorę kąpiel, wolę prysznic, więc płyny do kąpieli wystarczają mi na bardzo długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi róże inaczej się kojarzą ale zapach i tak jest przyjemny :)

      Usuń
  12. Nigdy nie zwróciłam uwagi na płyn z BeBeauty, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te płyny to chyba nowość bo pierwszy raz je widziałam.

      Usuń
  13. Ja wypróbuję ten z BeBeauty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z wielką checią bym wypróbowała ten BeBeauty, ale.. nie mam wanny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. z green pharmacy nigdy nic nie używałam ale bebeauty bardzo lubię,składy mają nie najlepsze ale za tę cenę nie ma czego wymagać

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ten z GP, ale inny wariant zapachowy, zły nie był, ale szału też nie :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam właśnie płyn do kąpieli z GP, jest super :)

    OdpowiedzUsuń