Przed świętami wygrałam w rozdaniu organizowanym przez Milaczek z bloga Drugstore is my second home. Nagrodą był zestaw kosmetyków Original Source: żel pod prysznic, płyn do kąpieli oraz scrub do ciała. Wreszcie udało mi się wszystko przetestować i mogę napisać o nich kilka słów.
Żel pod prysznic Lemon & Tea Tree
Nie będę się o nim rozpisywać, w końcu już pisałam o żelach tej marki dwa razy (tu i tu). Powiem tylko, że zapach jest świetny: pachnie jak wyciśnięty sok z cytryny. Bardzo orzeźwiający, pewnie wrócę do niego latem :)
Płyn do kąpieli Orange Oil & Ginger
Dopiero niedawno zaczęłam go używać, głównie po to żeby wreszcie napisać ten post - wolę prysznic nic kąpiel. Na początku obawiałam się tego produktu, miałam podgrzewacze o tym zapachu i średnio mi się podobały. W butelce zapach jest dość ostry i intensywny, za mało pomarańczy a za dużo imbiru jak dla mnie. Poza tym czytałam gdzieś, że te płyny nie pienią się zbytnio. Na szczęście po pierwszym użyciu okazało się, że zapach jest trochę delikatniejszy po wlaniu do wody i dużo przyjemniejszy dla mnie. Delikatnie barwi wodę i daje sporą pianę, która nie znika po 5 minutach. Konsystencję ma dość gęstą, nie wylejemy pół butelki na raz przez przypadek. Ja jednak jak już biorę kąpiel to lubię aby była ona pachnąca i z dużą ilością piany więc wlewam więcej niż potrzeba przez co nie jest to najwydajniejszy produkt u mnie.
Scrub do ciała Mint & Walnut
Peelingujący żel pod prysznic ma intensywny, orzeźwiający zapach - świeża, chłodząca mięta. Na pewno lepiej sprawdziłby się latem niż zimą dlatego staram się go oszczędzać bo nie jest dostępny w polskich sklepach. Ma najbardziej gęstą konsystencję z tych trzech produktów, aż przy pierwszym użyciu miałam mały problem z wydostaniem go z opakowania. Nie należy do mocnych zdzieraków, ma małe i delikatne drobinki - nadaje się do codziennego stosowania.
Gratuluję wygranej :) Ja jeszcze nie miałam nic z OS :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam żele z tej firmy :) I mam ochotę na wypróbowanie jeszcze wielu wersji zapachowych :)
OdpowiedzUsuńJa też na pewno wypróbuję zapachy, których jeszcze nie testowałam ale w późniejszym terminie :)
Usuńmuszę kiedyś w końcu spróbować tych produktów :)
OdpowiedzUsuńLubie zapachy tych żeli;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale gratuluję wygranej:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten płyn - zużyłam już chyba 6 butelek i jeszcze 3 mam w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam chyba dwa żele z OR i jakoś nie zbyt się z nimi zaprzyjaźniłam
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko 1 żel OS, dobrze go wspominam, ale wolę inne :)
OdpowiedzUsuńgratuluje wygranej :) obserwuję ( możesz nawet zobaczyć żeby nie było że ściemniam czy coś :) ) i postaram się tu częściej wpadać. póki co, zapraszam do mnie, jeśli blog Ci się spodoba, również możesz zaobserwować, skomentować, a z pewnością zrobi mi się bardzo miło ♥
OdpowiedzUsuńhttp://noothing-happens-without-a-reason.blogspot.com/
Gratuluję wygranej :) ja jeszcze nie miałam okazji testować tych kosmetyków..
OdpowiedzUsuńKocham zapachy tych żeli! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam kosmetyki tej serii,ale tak jak ty wydaje mi się że najlepiej używać ich od czasu do czasu i po prostu robić se przerwę.
OdpowiedzUsuńWszystko co używane za długo może się znudzić lub przestaje działać więc lepiej zmieniać produkty :)
Usuńten scrub uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńHej :) Zapach tego cytrynowego żelu jest dla mnie idealny! Chciałabym wypróbować ten scrub :) Nie wiesz kiedybędzie dostępny w PL?
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie słuchać na razie o wprowadzeniu go do polskiej oferty :(
Usuńuwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej. Ja miałam tylko limonkowy żel OS, idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńTeż go miałam :)
UsuńMiałam ten zestaw i na razie sprawdziłam tylko płyn do kąpieli. Jest rzeczywiście gęsty.
OdpowiedzUsuń130 obserwator się kłania :* właśnie nabyłam pierwszy żel OS i idzie pod lupę :) ciekawa jestem czy się polubimy:D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :)
UsuńDo tej pory miałam tylko żele. Bardzo często się kąpię, więc ten płyn zdecydowanie mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy.
OdpowiedzUsuńLubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ich nigdy ale kuszą mnie niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Chciałam raz bliżej się przyjrzeć tym produktom w drogerii, niestety jakaś parka skutecznie zasłoniła mi regał zajmując się wąchaniem i obszernym komentowaniem każdego produktu. Byłam już wściekła, że sobie nie idą aż tu nagle otwierając kolejny żel chłopak nieźle się ufajdał :D To moje najbliższe spotkanie z tymi kosmetykami jak do tej pory :P
OdpowiedzUsuńTo ciekawe spotkanie z nimi miałaś :)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńZ tych wymienionych miałam płyn pomarańcza z imbirem. Zapach jak dla mnie super :) Myślę, że baardzo nadaję się na porę zimową :)
Też miałam taki mały zestawik, czekoladę z miętą w formie płynu do kąpieli - chociaż intensywnie pachniał, po wlaniu do wanny zapach gdzieś znikał. Potem żel pod prysznic mango i makadamia cuuuudo :) I na koniec ten sam scrub, odstawiłam na cieplejsze dni z tych samych powodów. Ja na ciele drobinek w ogóle nie czuję, stosuję go jak zwykły żel.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, ja mam do dzisiaj wielkie problemy z jego wyciskaniem :)
lubię tą firmę ma bardzo fajne produkty..;)
OdpowiedzUsuń