W ten piękny, słoneczny dzień postanowiłam napisać o produkcie, który kojarzy mi się właśnie z ciepłem i słońcem przez swój zapach. Na mus do ciała marki Farmona, Tuffi-Frutti w wersji brzoskwinia & mango skusiłam się już po raz drugi (po dość długiej przerwie więc nie jestem pewna czy wcześniej nie miałam masła). Wypatrzyłam go w Biedronce za bardzo korzystną cenę ok. 7zł więc chyba za połowę regularnej ceny.
Opakowanie to plastikowy, zakręcany słoiczek zawierający 275ml produktu. Oczywiście była zabezpieczone przed ciekawskimi paluchami sreberkiem. Jest niskie ale szerokie przez co jeszcze bardziej ułatwia nam nabieranie produktu. Może nie należy do najbardziej higienicznych ale możemy przynajmniej zużyć je w całości.
Od producenta:
Największa zaleta tego produktu to niewątpliwie jego zapach. Producent mówi, że tak pachnie szczęście. W sumie polepsza mi samopoczucie swoim aromatem więc mogę się z tym trochę zgodzić :) Dla mnie pachnie jak jakiś jogurt owocowy więc bardzo apetycznie. Do tego długo utrzymuje się na ciele (a na piżamie jeszcze dłużej).
Konsystencja tego produktu jest lekka ale nie do końca bym powiedziała, że to mus. Może raczej budyń albo mi się tylko tak kojarzy :) Łatwo się rozprowadza na skórze, nie roluje się. Troszkę trzeba odczekać aż się całkowicie wchłonie, jednak ja i tak od razu się ubieram w piżamkę bo mam strasznie zimno w wynajmowanym mieszkaniu. Mimo tego zdąży zadziałać na skórę.
A jak działa? Całkiem przyjemnie :) Skóra jest gładka i miła w dotyku. Czuć nawilżenie, chociaż z suchą skóra pewnie sobie nie poradzi. Największe rezultaty są oczywiście gdy używa się go regularnie, z czym u mnie trochę ciężko. Staram się sięgać po niego chociaż 2 razy w tygodniu i na pewno widać różnicę w porównaniu z czasami, kiedy nie stosowałam żadnych balsamów itp. Skład może nie zachwyca, a masło Shea nie jest na najwyższym miejscu ale skoro działa to mi to nie przeszkadza. Nie zostawia na skórze klejącej warstwy. Nie uczulił mnie ani nie podrażnił (nawet stosowany zaraz po goleniu nóg). Jest wydajny, używam go od około dwóch miesięcy i jestem w połowie opakowania. Jednak przy codziennym stosowania starczyłby oczywiście na krócej.
Podsumowując: dla mnie jest to produkt idealny na wiosnę i lato. Ma lżejszą konsystencje niż masła do ciała oraz pięknie pachnie. Możliwe, że wypróbuję też inne wersje zapachowe ale do tej na pewno powrócę.
Używałyście musów Tutti-Frutti? Może polecicie jakiś inny zapach do wypróbowania?
smakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńA jeszcze lepiej pachnie :)
UsuńZarządach musi być boski
OdpowiedzUsuńKiedyś będe go mieć ;D
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ten mus w Biedronce, nawet taniej niż Ty :) Zapach rzeczywiście jest smakowity i jogurtowy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jezynowo-malinowy i obowiązkowy w okresie zimowym cynamon z karmelem :)
Bardzo chcę też wypróbować wersje melonowo-arbuzową i wiśnie z porzeczką, bo mam olejek i jestem zachwycona zapachem:)
Melon-arbuz najmniej mnie kusi bo kiedyś miałam mydło o zapachu melona i było zdecydowanie za bardzo mdłe dla mnie.
UsuńZ Tutti Frutti miałam peeling w tej samej gamie zapachowej i byłam zachwycona :D Miałam kupić również ten mus w Biedronce, ale tak docierało do mnie, że mam jeszcze tyle smarowideł do ciała, że w końcu nie kupiłam.. I teraz żałuję :(
OdpowiedzUsuńW niektórych Biedronkach jeszcze można je spotkać więc nic straconego :)
UsuńTutti frutti serię bardzo lubie :) Miałam masło - i byłam zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie! A musi pachnieć mega przyjemnie :) Uwielbiam, kiedy kosmetyki ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
Usuńmnie od tego zapachu aż mdliło :D nie cierpię go ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Dla mnie jest daleki od "mdłego" zapachu.
Usuńuwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :).
OdpowiedzUsuńwłaśnie teraz go używam :) zapach jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńMiałam je zeszłego lata :) Uwielbiam to masło za zapach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to jego największa zaleta :)
UsuńNiestety mam teraz taki zapas mazideł że na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńmam go i używam ale w nadmiarze potrafi zemdlić :P
OdpowiedzUsuńMiałam go sobie kupić ale zrezygnowałam i teraz chyba żałuję ♥:D
OdpowiedzUsuńhttp://kasia-chocolate-and-chili.blogspot.com/
uwielbiam zapach brzoskwiń ;)
OdpowiedzUsuńJa również, no a jeszcze bardziej uwielbiam je jeść :)
UsuńUwielbiam ten mus <3 rewelacyjnie pachnie <3
OdpowiedzUsuńhttp://live-laught-love00.blogspot.com/
Na razie używałam masła z Tutti Frutti i byłam zadowolona, dlatego kupiłam też mus, tylko wybrałam wersję "Melon & arbuz". Tak właśnie podejrzewałam, że ze suchą skórą może sobie nie radzić i zostawiłam go na ciepłe miesiące. Mam nadzieję, że będę miała równie pozytywne wrażenia związane z jego używaniem jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńTo będę czekać na Twoją opinię o tym melonowym bo ja się trochę boję tej wersji :)
UsuńMiałam kiedyś masło z tej serii i byłam zadowolona :) Pewnie kiedyś jeszcze się na nie skuszę, ze względu na zapachy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie używałam. Tutti frutti miałam tylko olejek do kąpieli wiśnia z porzeczką i zapach baardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńMiała, zdążyłam go użyć tylko raz bo moja mama go bardzo polubiła :) Zapach miał równie cudowny :)
UsuńNie używałam jeszcze musów z tej serii, ale na lato to faktycznie fajna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńLubię musy, opakowane w takie pudełeczka. Wtedy ma się pod kontrolą ile musu jeszcze zostało i ile tak naprawdę chcemy na siebie "nałożyć". Nigdy go nie miałam, choć prezentuje się kusząco :)
OdpowiedzUsuńTakie opakowanie ułatwia używanie :)
UsuńChętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmusi prześlicznie pachnieć
OdpowiedzUsuńi bardzo fajny blog będę tutaj zaglądała
pozdrawiam i zapraszam do mnie
miałam je dziś w ręku w Rossmannie, ale zrezygnowałam na rzecz tego balsamu CC z Bielendy ;-)
OdpowiedzUsuńBalsam CC do ciała?
Usuńja go miałam kiedyś ale nie polubiliśmy się...tzn.fajna była po nim skóra,gładziutka ale mimo że jestem wielbicielką brzoskwiniowych kosmetyków,ten był dla mnie jakiś chemiczny...
OdpowiedzUsuńMi się podoba :)
UsuńMam taki sam tylko zielony :)
OdpowiedzUsuńTakże uważam, że jest dobry na porę wiosenną czy letnią :) ślicznie pachnie i zapach długo się utrzymuje ;)
Śliczne zdjęcia ;) Super blog ;) Przydatny post :)
jeżeli chcesz to zapraszam, u nas Majowe Rozdanie :)
http://ourstylizations.blogspot.com/2014/05/majowe-rozdanie.ht
Zielony to pewnie ten z melonem, którego się obawiam :)
Usuńświetny :D
OdpowiedzUsuńWspaniały musi być ten mus, chcę goooo :)!
OdpowiedzUsuńMiałam kupić ten balsam, ale nie zdecydowałam się bo nie mogłam go powąchać ;) dziurawić opakowania nie będę przecież ;)
OdpowiedzUsuń