Kremy pod oczy to coś co do niedawna wydawało mi się zbędne w mojej kosmetyczce, ale że młodsza już nie będę a zmarszczki pod oczami zaczęły być widoczne to przyszedł czas żeby jakiś kupić. Przed wyruszeniem na zakupy nie przejrzałam internetu w poszukiwaniu polecanego przez innych produktu dlatego kupiłam w ciemno bio-żel pod oczy i na powieki kojący ze świetlikiem marki Ziaja. Za 15ml zapłaciłam ok. 6zł.
Przeznaczony jest do codziennego użytku w każdym wieku, nie chciałam kupować typowo przeciwzmarszczkowych kremów. Żel znajduje się w białej, plastikowej tubce z wygodnym aplikatorem, można za jego pomocą od razu nakładać punktowo żel na skórę pod oczami i na powieki. Osobiście wolę wyciskać go jednak na palec, łatwiej mi w ten sposób wycisnąć potrzebną ilość produktu. Bezbarwny i bez zapachu, o typowo żelowej konsystencji.
Jeśli chodzi o działanie to największym plusem wg mnie jest efekt chłodzenia. Przyjemnie koi skórę w tych okolicach zarówno rano jak i wieczorem po całym dniu (u mnie często w dużym stopniu spędzonym przed komputerem). Pozostawia jednak troszkę lepką skórę dlatego nie stosuję go pod makijaż, chyba że mam sporo czasu na jego dokładne wchłonięcie. Jeśli chodzi o nawilżenie to nie zauważyłam super efektów, raczej delikatne ale lepsze to niż nic. Nie wiem jak sobie radzi z workami pod oczami czy wyraźnymi sińcami bo nie mam takich problemów (u mnie fioletowo-niebieskie zabarwienie powodują przebijające żyły i żyłeczki). Żel miał również zmniejszać nadwrażliwość na światło, a że moje oczy reagują łzami na słońce, wiatr, zimno i co tylko chcecie to miałam nadzieję, że jakimś cudem choć trochę jest to prawdziwe. Niestety nie udało się... Producent ostrzega przed "wprowadzeniem żelu do worka spojówkowego" i słusznie bo szczypie niemiłosiernie wywołując łzawienie. Gdy jesteśmy ostrożni z jego nakładaniem to nie wywołuje innych podrażnień. Jest wydajny, po kropelce na każde oko wystarczy choć czasami na noc nakładałam trochę więcej.
Czy kupię go ponownie nie wiem, ale tą tubkę spokojnie zużyję do końca bez narzekania bo coś jednak robi :) A wy używacie kremów pod oczy? Może polecacie jakiś dający jeszcze lepsze efekty?
Krem pod oczy to podstawa! Ja używam dermedic... Ale produkty ziaji lubię bardzo bo za tak niską cenę naprawdę robią robotę :)
OdpowiedzUsuńPostaram się pamiętać od teraz o kremach pod oczy :) A za taką cenę to faktycznie nie mogę za bardzo narzekać :)
OdpowiedzUsuńja polecam zele pod oczy z flosleku ;) a kremy pod oczy tołpa ma bardzo dobre- miałam kilka próbek i bardzo mi odpowiadały :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię: http://kosmetyczneszalenstwa.blogspot.com/2013/11/tag-liebster-blog_13.html
OdpowiedzUsuńUżywam. Mam ogromny problem z sińcami pod oczami i u mnie sprawdzają się żele z firmy FLOS-LEK. Kupuje w aptece. Dodatkowo nawilżający który zawsze jest w mojej kosmetyczce L`Oreal Triple Active .Polecam wypróbować dla mnie krem pod oczy ważny produkt w mojej pielęgnacji okolicy oczu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtez nie kladlam zadnych kremow w te okolice puki pierwsze zmarszczki nie daly o sobie znac :)
OdpowiedzUsuńTego produktu Ziaji jeszcze nigdzie nie widziałam, chetnie bym kupiła bo czasm przydaje się też coś "lżejszego" do pielęgnacji oczu :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam żeli ze świetlikiem pod oczy. Teraz wolę treściwsze kremy:)
OdpowiedzUsuńJa polecam żele Flosleku. Dla mnie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńużywam z Ziaji i z Flosleku :)
OdpowiedzUsuńkupie go!
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/black-maxi-skirt.html
Ja bardzo lubię żele z firmy Floslek. Aktualnie zużywam już trzecie opakowanie. Dobrze działają na moje wrażliwe oczy :)
OdpowiedzUsuńo,nie wiedziałam że Ziaja ma żel ze świetlikiem,super :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki żel, tylko że z szałwią.:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Ziaji :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i wzajemnej obserwacji :))