Dziś postanowiłam Wam w skrócie przedstawić 3 pianki do włosów, najpierw kilka słów od producentów:
Wella, Wellaflex, Stylizacja na Gorąco - pianka do "kreatywnych stylizacji na gorąco". Ma wzmacniać efekt stylizacji przy użyciu suszarki oraz chronić przed wysokimi temperaturami.
Wella, Wellaflex, 2-Dniowa Objętość - pianka, która ma powodować "zauważalnie większą objętość". Efekt objętości fryzury ma utrzymywać się do 2 dni.
Schwarzkopf, Taft, Volume Mousse - pianka mająca dawać efekt push-up, czyli zwiększenie objętości włosów już od nasady.
A jak w praktyce?
Zacznę od tego, że wszystkie ładnie pachną. Te dodające objętości trochę podobnie, jakby owocowo, trzecia inaczej ale również jest to przyjemny zapach. Konsystencja typowo piankowa :)
Pianki używane na mokre/wilgotne włosy w rozsądnej ilości nie powodują ich sklejania czy sztywności. Ja używam ich wieczorem po umyciu włosów w dość sporej ilości (zaraz wyjaśnię dlaczego) ale nawet jeśli wieczorem coś takiego zaobserwuję to rano po wyczesaniu nie ma po tym śladu. Nie zauważyłam też, żeby ich używanie powodowało szybsze przetłuszczanie włosów.
A dlaczego używam większą ilość pianki niż powinnam? Dlatego, że używam dwóch pianek na raz. Wyciskam trochę pianki do stylizacji na gorąco oraz trochę, którejś dodającej objętości, mieszam je razem i dopiero wtedy nakładam na włosy. Następnie podsuszam odrobinę włosy z głową spuszczoną na dół i gotowe. Na drugi dzień moje zazwyczaj przyklapnięte włosy wyglądają na uniesione a efekt utrzymuje się nawet do dwóch dni. Oczywiście to nie jest oszałamiająca, podwójna objętość ale u mnie wyraźnie widać zmianę i jestem zadowolona z rezultatów. Niestety pianki dodające objętości stosowane samodzielnie nie dają takiego efektu. Próbowałam je używać z suszarką oraz z naturalnym wysychaniem i jeśli zadziałały jakoś na moje włosy to niezbyt zauważalnie.
Wszystkie są wydajne, wystarczy lekko nacisnąć i mamy odpowiednią ilość pianki na dłoni.
Najszybciej skończę tą do stylizacji na gorąco bo tamte stosuję zamiennie i na pewno kupię ponownie, żeby stosować je nadal w tym połączeniu. A Wy używałyście którejś z nich? Może jakaś z innej firmy się u Was lepiej sprawdziła?
nie używam pianek :)
OdpowiedzUsuńjuz dawno nie używałam pianek ale ostatnio zakupiłam taka do stylizacji , tylko że z firmy syoss :)
OdpowiedzUsuńMiałam pianki z welli i były jak dla mnie ok;)
OdpowiedzUsuńA miałyście styczność z odżywką do włosów w postaci pianki? :)
OdpowiedzUsuń