Elgydium - Pasta do zębów wybielająca

 Pasty wybielające do zębów mają to do siebie, że do łagodnych nie należą. Zazwyczaj codzienne stosowanie rano i wieczorem przyczyniało się u mnie do krwawienia z dziąseł. Nie były to jakieś katastrofalne skutki ale postanowiłam w następną pastę wybielającą zaopatrzyć się w aptece, żeby polecili mi coś delikatnego. Takim sposobem trafiła do mnie pasta Elgydium Whitening oraz miękka szczoteczka manualna tej firmy (było to jakiś czas temu gdy nie posiadałam jeszcze szczoteczki elektrycznej).
 Ceny nie należały do najniższych, szczoteczka kosztowała ok. 15zł a 75ml pasty ok. 25zł. Oczywiście w aptece zapewniano mnie, że włosie jest delikatne i miękkie a pasta bezpieczna przy codziennym stosowaniu. Producent kusi: "Pasta do zębów Elgydium Whitening zawiera pozbawiony właściwości ścierających szkliwo zębów, silnie rozdrobniony dwuwęglan sodu o właściwościach łagodnie wybielających. Cząsteczki dwuwęglanu sodu doczyszczają nawet w najmniejszych szczelinach szkliwa. Pasta jest skuteczna oraz całkowicie bezpieczna w codziennym stosowaniu. Rezultaty szczotkowania są widoczne natychmiast i poprawiają się wraz ze stosowaniem przez dłuższy czas."
 Niestety obietnice się nie potwierdziły. Takiej masakry z zębami i dziąsłami jaką zrobił mi ten duet nie miałam nigdy w życiu. Krwawienie i ból dziąseł, odsłonięte szyjki zębowe, nadwrażliwość zębów. Myślałam, że szybko się przyzwyczaję i efekty uboczne miną ale niestety robiło się coraz gorzej więc przestałam stosować. Żeby pastę jakoś zużyć dodaję jej odrobinkę do obecnej pasty do zębów ale nie częściej niż raz na tydzień a nawet rzadziej. Wiem, że więcej jej nie kupię i nie będę jej polecać, raczej ostrzegać wszystkich.

11 komentarzy:

  1. Współczuję :( lepiej ją odstawić niż się męczyć i robić sobie krzywdę

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet jakby pomogła trochę wybielić zęby, to nie jest to warte, takich skutków ubocznych. Mnie poleciła tę pastę dentystka, kiedy zapytałam o dobrą, wybielającą, ale nie agresywną pastę. Dobrze, że nie zdążyłam jej kupić, bo pewnie skończyło by się to podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam i chyba dobrze że nie..

    OdpowiedzUsuń
  4. ja kupuję klasyczne drogeryjne pasty, ale raczej nie wybielające, bo miałam kiedyś wrażliwe dziąsła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. tez zawsze cierpie w pogoni za bialymi zebami :(

    OdpowiedzUsuń
  6. a próbowałaś past Himalaya? są bardzo dobre i delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkałam się jeszcze z nimi ale jak znajdę to wypróbuję :)

      Usuń
  7. Oooo dobrze, że piszesz o tej paście, bo miałam ją kupić....

    OdpowiedzUsuń
  8. oo matko..! nie sądziłam że aż tak może zaszkodzić ta pasta.. dziękuje za ostrzeżenie..;)

    OdpowiedzUsuń
  9. potwierdzam, używałam tej pasty w postaci próbki otrzymanej od mojej ortodontki - po 1 umyciu dziąsła krwawiły, szyjki zębów odsłoniły się - ból towarzyszący myciu zębów tą pastą ciężki do zniesienia. Zaletą tej pasty było wypolerowanie szkliwa - po umyciu zęby gładkie i doskonale oszczyszczone

    OdpowiedzUsuń