Odkąd pracuję nie mam za dużo czasu na czytanie i oglądanie filmów. Jedną książkę potrafię niekiedy czytać miesiąc a jak obejrzę jeden film w miesiącu to jest dobrze. Dlatego posty o takiej tematyce pojawiają się teraz bardzo rzadko. Stąd pomysł żeby na koniec miesiąca lub dwóch zebrać wszystkie obejrzane filmy, przeczytane książki czy piosenki, które wpadły mi w ucho. Lubię takie posty czytać u innych więc może będę też je lubiła pisać :)
Zaczynamy od książek. W czerwcu nie poszło mi wcale tak źle z czytaniem jak dotychczas.
Lilli Feisty - Wszystkie Smaki Namiętności
Phoebe Mayle miała życie pod kontrolą. Nie zamierzała tracić czasu na
romanse. Przyświecał jej jasno wytyczony cel: zrobić ze swojej
restauracji najlepiej prosperującą knajpę w mieście.
Wszystko zmienia się, kiedy do Redbolt przyjeżdża jej nowy szef kuchni, Nick. Temperatura na zapleczu restauracji rośnie, a Phoebe zaczyna marzyć o przyjemnościach innych niż tylko rozkosze podniebienia. Seks i jedzenie to odurzająca mieszanka, ale w miarę jak coraz trudniej oprzeć się pokusie, Phoebe uświadamia sobie, że namiętny i dominujący Nick coś przed nią ukrywa…
Wszystko zmienia się, kiedy do Redbolt przyjeżdża jej nowy szef kuchni, Nick. Temperatura na zapleczu restauracji rośnie, a Phoebe zaczyna marzyć o przyjemnościach innych niż tylko rozkosze podniebienia. Seks i jedzenie to odurzająca mieszanka, ale w miarę jak coraz trudniej oprzeć się pokusie, Phoebe uświadamia sobie, że namiętny i dominujący Nick coś przed nią ukrywa…
Typowy lekki romans, nie jest to mój ulubiony gatunek ale od czasu do
czasu sięgam po taką lekturę. Szczególnie na nockach w pracy :)
Jennie Shortridge - Kiedy Zapomnisz
Kilka dni przed swoim ślubem Lucy zniknęła z domu. Odnaleziono ją na
plaży, stojącą w lodowatej wodzie, z całkowitą amnezją. Nie pamiętała,
kim jest, nie potrafiła wrócić do domu. Nie rozpoznała twarzy
narzeczonego. Krok po kroku musiała poskładać swoje życie na nowo, walcząc o każdy
powracający okruch przeszłości. Ale czy to możliwe, by odbudować związek
bez wspólnych wspomnień? „Kiedy zapomnisz” to wzruszająca opowieść o pamięci, miłości i
tożsamości, historia o poznawaniu siebie i zakochiwaniu się na nowo. To
książka, której nie sposób zapomnieć!
W tej książce mamy chyba więcej emocji niż akcji ale nadal się czyta szybko i przyjemnie.
Marc Levy - Pierwszy Dzień
Młoda francuska archeolog Keira prowadzi prace wykopaliskowe w Etiopii,
szukając śladów praczłowieka. Od zaprzyjaźnionego murzyńskiego chłopca
otrzymuje w prezencie wisior w kształcie trójkąta, znaleziony w kraterze
wygasłego wulkanu. Z prawdziwego znaczenia upominku nie zdaje sobie
jeszcze sprawy. Po burzy piaskowej, która niszczy stanowisko
archeologiczne, wraca do Paryża. Tam spotyka Adriana, angielskiego
astrofizyka, który od dziecka szuka odpowiedzi na pytanie, jaki był
naprawdę początek świata – pierwszy dzień. Młodzi znali sie przed laty, a
teraz odnawiają znajomość. Wisiorek Keiry budzi zainteresowanie pewnego
międzynarodowego stowarzyszenia. W ich posiadaniu jest podobny
przedmiot, skrywający mapę nieba widzianego z Ziemi 400 milionów lat
temu. Według pradawnej legendy, dawno temu świat został rozbity na wiele
kawałków. Obowiązkiem człowieka jest odnaleźć owe kawałki (jednym z
nich jest wisiorek) i złożyć je w całość – wówczas świat. W którym,
żyje, osiągnie doskonałość. Adrian i Keira wspólnie próbują rozwiązać
zagadkę pochodzenia wisiorka – klucz do tajemnicy narodzin ziemskiego
życia. Z Etiopii poszukiwania zawiodą ich do Paryża, Frankfurtu.,
Londynu, Londynu, a na koniec do Chin. W ślad za parą zakochanych
podążają agenci stowarzyszenia, które wydało na nich wyrok śmierci…
Książka zaciekawiła mnie do tego stopnia, że będę musiała poszukać
drugą część "Pierwsza Noc" bo nie wiem teraz jak się skończy ta
historia. Jest to coś w stylu "Kod Leonarda da Vinci" choć wg mnie troszkę gorszej jakości :)
Z filmów udało mi się obejrzeć tylko (albo aż) dwa:
Bling Ring (2013)
Prawdziwa historia nastolatków wkradających się do domów hollywoodzkich gwiazd, by przez chwilę pożyć ich życiem. (opis z serwisu filmweb)
Efektem kłopotów z internetem w dzień wolny było włączenie filmu, który leżał gdzieś zapomniany. Ciekawie było oglądać wystrojoną Hermionę wkradającą się do domu Paris Hilton :)
Rodzinne Rewolucje (Blended) (2014)
Dwoje pozornie niepasujących do siebie samotnych rodziców zbiegiem
okoliczności spędza tydzień w tym samym afrykańskim kurorcie. (opis z serwisu filmweb)
Czasami trzeba włączyć lekką, przyjemną komedię na spotkaniu z przyjaciółką przy piwku.Tak na poprawę humoru po kilku godzinach plotkowania, marudzenia i wkurzania się na facetów i siebie :)
Jeśli chodzi o piosenki to czasami podczas 12-godzinnej zmiany ciągle nucę pod nosem te same melodie. Ogólnie muszę zacząć częściej słuchać radia czy coś bo jestem do tyłu z nowościami :)
Na pewno muszę wspomnieć o zespole LemON, którego dwie piosenki katowałam i śpiewałam non stop :) "Jutro" oraz "Scarlett" i głos Igora Herbuta umilały mi chyba każdy dzień.
"Lean On" puszczam ostatnio równie często. Chyba tekst "We need someone to lean on" do mnie przemawia, szczególnie ostatnio.
W głowie utkwił mi też "Ganjaman", którego wcale nie chciałam tam umieszczać ale wyjść z niej nie chce :)
Następną piosenką zaraziłam nawet moją mamę. Jeśli w samochodzie lub w TV leci "Firestone" to moja mama od razu robi głośniej :)
Ostatnią piosenką, która przychodzi mi na myśl jest "Worth It". Zespół widziałam jak powstawał w programie X Factor USA więc przeżyłam mały szok jak z grzecznych dziewczynek zmieniły się w seksowne wampy w tym teledysk. Ale piosenka wpadła mi w ucho :)
Jak Wam minął czerwiec pod względem kulturalnym? Przeczytałyście lub obejrzałyście coś ciekawego? Jakie piosenki Wam utkwiły w głowie?
Dajcie też znać czy lubicie tego typu postu czy raczej nie bardzo?