Styczeń zbliża się powoli ku końcowi a ja jeszcze nie rozprawiłam się z pustymi opakowaniami z tamtego roku. Czas nadrobić zaległości dlatego dzisiaj Projekt Denko z Listopada i Grudnia. Niestety znowu pootwierałam zbyt dużo rzeczy na raz i nie ma tego dużo ale zawsze coś ubywa :)
Mimo, że ilość produktów jak na dwa miesiące nie jest imponująca to jest o czym pisać. Nawet trochę kolorówki i zapachów się znalazło :)
1. The Body Shop - Żel pod prysznic Cocoa Butter
To chyba pierwszy użyty przeze mnie żel tej marki choć w zapasach mam ich kilka, nawet w starych opakowaniach. Polubiłam go za dość gęstą konsystencję i oryginalny zapach choć myślałam, że będzie bardziej kakaowy. Wydajność całkiem dobra, dobrze się pienił i nie wysuszał. Inne wersje już posiadam więc powiedzmy, że KUPIŁAM.
2. Yves Rocher - Peelingujący żel pod prysznic Mango & Kolendra
Pierwsze co mi przychodzi na myśl jak o nim myślę to cudowny zapach soczystego mango. Drobinki są delikatne więc można go stosować nawet codziennie i nie zrobi krzywdy. Nie wysusza ale trzeba uważać podczas otwierania na paznokcie. KUPIĘ
3. Biolove - Żel pod prysznic Grapefruit
Jedne z moich ulubionych żeli to właśnie te z Biolove. Mają intensywne zapachy, w tym wypadku soczystego, świeżego grejpfruta. Do tego przyjemna piana, brak wysuszenia a wręcz delikatne nawilżenie. KUPIĘ
4. Pat & Rub - Balsam do ciała relaksujący Trawa cytrynowa, Kokos
Wyjęty z zapasów
produkt w starej wersji. Ładnie pachniał i miał lekką konsystencję,
która szybko się wchłaniała. Miał wygodne w użyciu opakowanie airless.
Są dostępne nowe wersje więc MOŻE KUPIĘ.
5. Bandi - Płyn micelarny
Skutecznie zmywa makijaż i nie podrażnia cery. Płyn miał niebieską barwę i ładnie się prezentował w łazience. Była to edycja limitowana więc nie wiem czy jeszcze można będzie go kupić ale jeśli tak to MOŻE KUPIĘ.
6. Organic Shop - Maska do włosów Fig & Almond
Miała ładny, figowy zapach. Dla moich włosów to była bardziej odżywka o gęstej konsystencji ale z efektów byłam zadowolona. Pomagała w rozczesywaniu, włosy były po niej wygładzone. MOŻE KUPIĘ
7. Pilomax - Szampon głęboko oczyszczający
8. Dermo Future - Szampon przyspieszający wzrost i zapobiegający wypadaniu włosów
Z
tych dwóch szamponów bardziej polubiłam ten z Dermo Future. Oba dobrze
oczyszczały włosy ale ten drugi mniej je plątał. I chyba faktycznie
zmniejszył wypadanie włosów. MOŻE KUPIĘ
9. Bingo Spa - Kuracja do włosów 40 aktywnych składników
Jak na maskę to miała dość rzadką i lekką konsystencję. Plus tego taki, że nie obciążała moich włosów. Pomagała w rozczesywaniu i wygładzała ale do zniszczonych włosów była za słaba. Raczej NIE KUPIĘ
10. i 11. Neness - Woda perfumowana 136 oraz 154
Wiem, że nie
wszyscy są zwolennikami tańszych odpowiedników perfum ale ja nie mam nic
przeciwko. Tym bardziej jeśli zapach mi się podoba i jest nawet trwały.
Pojemność 22 ml jest idealna do torebki więc można się w ciągu dnia
spryskać w razie potrzeby. Te zapachy to odpowiedniki Lancome - La Vie
Est Belle oraz Calvin Klein - Endless Euphoria. Mam jeszcze inne zapachy w użyciu ale jak zmniejszy mi się kolekcja to MOŻE KUPIĘ.
12. Balneokosmetki - Biosiarczkowy krem do twarzy usuwający niedoskonałości skóry
Krem
o ładnym, świeżym zapachu. Nadawał się pod makijaż bo szybko się
wchłaniał i nie zostawiał tłustej warstwy na skórze. Przyzwoicie też
nawilżał. Jednak jego działanie oczyszczające nie zawsze mi pasowało bo
wszystko wychodziło na wierzch a cała twarz pokryta nieprzyjacielami
nie wygląda dobrze. Na szczęście jak cera się przyzwyczaiła to nie było
już dramatu. MOŻE KUPIĘ
13. Bandi - Energetyzujący multiaktywny koktajl
Lekki
"koktajl" do twarzy, szybko się wchłaniał i nadawał się pod makijaż.
Delikatnie nawilżał więc raczej nie dla cery wymagającej porządnej dawki
nawilżenia. MOŻE KUPIĘ
14. Organique - Peeling do ciała Eternal Gold <recenzja>
Niedawno była jego recenzja więc krótko napiszę o nim. Delikatny, cukrowy peeling aby był mocniejszy trzeba do stosować na suchą skórę. Dodatkowo nawilża i bardzo ładnie pachnie. Minus to cena ale na promocji MOŻE KUPIĘ.
15. Organique - Regenerująca maska do rąk
Po nazwie myślałam, że będzie miała gęstą i treścią konsystencję ale okazała się dość lekka. Szybko się wchłaniała ale zostawiła delikatny film na dłoniach co mi nie przeszkadzało bo używałam ją na noc. Ładnie pachniała żurawiną, miała wygodne w użyciu opakowanie z pompką i dobrze nawilżała dłonie. Obecnie opakowanie wygląda inaczej ale w środku pewnie produkt jest ten sam lub bardzo podobny. MOŻE KUPIĘ
16. Catrice - Korektor Liquid Camouflage 010 Porcellain
O tym
korektorze pewnie już każdy słyszał, mój był w odcieniu 010 i byłam z
niego zadowolona. Ładnie krył, nie ważył się na kremie pod oczy oraz nie
przesuszał tych okolic. Delikatnie ciemniał ale było to widoczne
bardziej na dłoni niż pod okiem. Teraz kupię na wypróbowanie odcień 005
jak go upoluję. KUPIĘ
17. Wibo- Kredka do konturowania brwi nr 2
Kolor nr 2
jest trochę ciemny jak dla blondynki ale przynajmniej widać brwi spod
okularów i nie jest tak ciepły jak ta jaśniejsza wersja. Trwałość bardzo dobra i nawet łatwa w obsłudze. Plus za
grzebyczek do wyczesywania brwi z drugiej strony jeśli się je za mocno podkreśli :) KUPIĘ
18. Eveline - Tusz do rzęs Master Volume Sensation Waterproof
Posiada silikonową szczoteczkę, która jest bardzo giętka i musiałam się do niej najpierw przyzwyczaić. Ładnie rozdziela rzęsy i je wydłuża, pogrubienie było ale nie "sensacyjne". Jest wodoodporny ale pod koniec długiego dnia zaczyna się trochę osypywać. MOŻE KUPIĘ
19. Himalaya Herbals - Pasta do zębów Sparkly White
20. BeBeauty - Płatki kosmetyczne
Oba produkty to stali bywalce w mojej łazience. KUPIŁAM
21. Ziaja, Liście Manuka - Krem nawilżający
22. Ziaja - Krem redukujący podrażnienia
23. Barwa - Krem siarkowy długotrwale nawilżający
Wszystkie próbki były ok, nie zaszkodziły mi ale też nie zachwyciły.