Hello Cosmetics - Produkty do kąpieli

 Czasami w projekcie denko mogliście zauważyć folijki po produktach do kąpieli marki Hello Cosmetics. Jest to holenderska marka i szczerze mówiąc nie wiem  gdzie można je kupić poza internetem. A nawet tam gdzie ja nabyłam swojej już są niedostępne. Ale gdybyście na nie natrafili to warto wiedzieć jak wyglądają i których nie ma po co kupować a na które ewentualnie się skusić. Wybaczcie różne zdjęcia ale najczęściej robiłam je zaraz przed kąpielą :)


 Babeczki do kąpieli oraz "doniczki"


 Niestety tych rodzajów nie polecam. Wyglądają bardzo fajnie ale jedyne co robią to barwią wodę. Mimo zawartości olejku migdałowego, masła Shea i kakaowego nie czułam aby coś robiły ze skórą. Zapach był baaardzo delikatnie wyczuwalny jedynie gdy przytknęłam prawie nos do powierzchni wody. 


 Do tego kiepsko się rozpuszczały. O ile "dół" jakoś musował i zniknął to "góra" pływała sobie po wodzie i rozpuszczenie zajmowało jej wieki. Pomagałam im krusząc je na mniejsze kawałki co wcale łatwe nie było bo były twarde nawet po namoczeniu. Babeczki mają wagę 50 g a "doniczki" 65 g i na promocji kosztowały ok. 5-6 zł.


 Kula do kąpieli


 Kulę miałam tylko jedną ale była trochę lepsza od powyższych produktów. Szybciej się rozpuszczała ładnie przy tym musując. Barwiła wodę na delikatny kolor (sama też taki miała więc intensywnego nie oczekiwałam) a na jej powierzchni unosiły się kawałki suszonych kwiatków. Zapach też był delikatny ale coś tam czułam. Do tego po skórze można było poznać, że w składzie są jakieś olejki i masła, była lekko natłuszczona :) Jej waga to 190 g, chciałam ją podzielić na dwie kąpiele ale nie dało się. Jest bardzo twarda i przepołowienie jej graniczyło z cudem więc się poddałam. Jej cena na promocji to ok. 8-9 zł.


 Półkula do kąpieli oraz stokrotka


 Na koniec dwa produkty, które dla mnie były najbardziej udane. Po pierwsze miały piękny kolor i po ich rozpuszczeniu woda nabierała pięknego turkusowego odcienia. Już sam ten fakt mnie do nich przekonał :) Nie było problemu z ich musowaniem, nie trzeba było im pomagać. Zapach był równie delikatny jak przy kuli. Tak samo również działały na skórę, czuć było to natłuszczenie od składników w nich zawartych. Półkula waży 90 g, stokrotka niestety nie pamiętam a na zdjęciu jest akurat zaklejony opis ceną. Zapłaciłam za nie ok. 6-8 zł.


 Podsumowując: Jeśli kiedyś spotkanie produkty marki Hello Cosmetics to radziłabym omijać słodko wyglądające babeczki i doniczki. Więcej nerwów kosztują niż są warte. Lepiej się skusić na kule, półkule lub stokrotki bo one jednak coś tam robią ze skórą i jakoś tą kąpiel umilają. Zdziwiło mnie to bo składy mają prawie takie same ale musicie mi uwierzyć na słowo :)

 Widzieliście gdzieś produkty tej marki? Jakie produkty do kąpieli wybieracie najczęściej?

22 komentarze:

  1. Wizualnie przypominają mi bomb cosmetics:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają bajecznie, aż szkoda ich używać

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza 'babeczka' wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapamiętam i jeśli gdzieś je spotkam to przede wszystkim patrzeć będę na stokrotki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają rewelacyjnie, aż ma się ochotę je zjeść, chociaż wcale nie są do tego przeznaczone :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to smakowicie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  7. wow :) wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spotkałam się z tą marką, ale bardzo lubię takie kąpielowe umilacze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne, pomysłowe, kolorowe i apetyczne :) Aż chciałoby się je zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjnie wyglądają :) ciężko będzie je omijać

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądają świetnie :), od jakiegoś czasu strasznie mnie ciągnie do takich rzeczy :P. W sumie nigdy nie spotkałam się z tą firmą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super wyglądają aż chciałoby się je zjeść :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Najbardziej liczyłabym w ich wypadku na zapach szkoda, że w przypadku tych pierwszych jest tak słabo wyczuwalny a i dalej nie jest dużo lepiej. Swoją drogą może barwienie na turkus i mnie by przekonało :D Oprócz tego to trzeba im przyznać, że chociaż bajecznie wyglądają! :) Można zjeść wzrokiem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Apetyczne te produkty do kąpieli-wyglądają genialnie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam szczerze, że ostatnio korzystam tylko z prysznica mimo, że masa produktów do kąpieli stoi i prosi się o zużycie :) Chyba kule mnie najbardziej zainteresowały ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie spotkałam się jeszcze z tą marką..

    OdpowiedzUsuń