Jak Wam mijają pierwsze dni września? U mnie spore ochłodzenie i wiatr więc moje uszy już cierpią. Na początku miesiąca trzeba podsumować sierpień pod względem "kulturalnym" . Poszło mi trochę lepiej niż w lipcu, udało mi się przeczytać o jedną książkę więcej i obejrzałam aż dwa filmy co jak na mnie jest dużym sukcesem :)
Tradycyjnie zaczniemy od książek:
Simon Beckett - Zapisane w Kościach
"Doktor David Hunter ma odczytać historię przerażającej zbrodni ze spopielałych kości. Na targanej sztormem, odciętej od świata i sparaliżowanej śmiertelnym strachem wysepce, której mieszkańcy mają swoje straszne tajemnice. Nic nie jest tym, czym się wydaje. I nic nie może być wyjaśnione do końca."
Na początku nie wiedziałam, że to druga część serii z dr Hunter'em. Okazało się na szczęście, że mimo tego można spokojnie ją przeczytać i nie odczuwa się "braku" znajomości pierwszej części. Jest to całkiem inna historia, tylko nawiązuje do przeszłości głównego bohatera czasami ale nie ma to większego związku z fabułą. Zakończenie książki było zaskakujące więc chętnie sięgnę kiedyś po inne części serii.
Kaui Hart Hemmings - Spadkobiercy
"Los zmienia życie rodziny Matta Kinga, spadkobiercy wielkiej fortuny na Hawajach. Kiedy po wypadku jego żona zapada w śpiączkę, musi nagle zająć się wychowaniem swoich córek. Zajęty do tej pory swoimi sprawami, Matt staje przed bardzo trudnym zadaniem. Siedemnastoletnia Alex odkrywa uroki bycia niegrzeczną dziewczynką, a dziesięcioletnia Scotty planuje pójść w ślady starszej siostry. Mało tego, znają sekret matki, którego odkrycie jeszcze bardziej skomplikuje życie Matta.Jak w rajskiej scenerii Hawajów - gdzie nawet w szpitalu można kupić pocztówki z surferami - przeżyć rodzinny dramat?Jak wyobrazić sobie popalającego trawkę chłopaka w roli zięcia?Jak zostać prawdziwym ojcem?"
Dawno
temu oglądałam film na podstawie tej książki i mi się podobał. Mając
więc okazję kupić książkę za grosze w wydaniu kieszonkowym nie wahałam
się długo. Niestety nie wciągnęła mnie za bardzo. Przeczytałam ją
oczywiście do końca ale chyba w tym wypadku film wygrywa co zdarza się
rzadko. Może to wina Clooney'a?
Richard Paul Evans - Papierowe Marzenia
"Luke miał bardzo wiele: kochającego ojca, wspaniały dom, pieniądze, zaplanowaną przyszłość. Niestety podjął złe decyzje, poznał nieodpowiednich ludzi. Nie rozumiał, czym naprawdę jest miłość. Kiedy uświadomił sobie, jak wiele stracił, był gotów zrobić wszystko, by naprawić swoje błędy, odzyskać zaufanie ojca i zasłużyć na prawdziwe uczucie. Czy kręte ścieżki jego życiowych wyborów zaprowadzą go wreszcie do domu?"
Współczesna opowieść o synu marnotrawnym. Przebieg wydarzeń raczej nas nie zaskoczy ale książkę się czytało bardzo szybko i aż się zdziwiłam, że już się skończyła :)
Nicholas Sparks - Bezpieczna przystań
"Kiedy w nadmorskim miasteczku na południu USA pojawia się tajemnicza młoda kobieta, niektórzy zadają sobie pytanie, co skłoniło ją do porzucenia miejskiego życia i przeprowadzki w miejsce, w którym nic ciekawego się nie dzieje. W Southport czas płynie leniwie i jego mieszkańcy nie mają przed sobą sekretów. Piękna, ale zamknięta w sobie Katie pracuje w lokalnej restauracji U Ivana i wyraźnie unika zawierania nowych znajomości. Do czasu. Kiedy poznaje Alexa, właściciela niewielkiego sklepu, wdowca z dwójka dzieci, wbrew sobie zaczyna coraz bardziej angażować się w życie jego rodziny. Niespodziewanie miedzy tym dwojgiem wybucha uczucie.Katie zdaje sobie jednak sprawę, że musi zrobić następny krok, że przyszłości i szczęścia nie da się zbudować na kłamstwach i ukrywaniu prawdy o własnej przeszłości. W najczarniejszej godzinie jedynie miłość może dać jej bezpieczne schronienie..."
Nicholas Sparks należy do autorów po których lubię sięgać. Jego książki zazwyczaj mają w sumie coś wzruszającego więc filmy na ich podstawie to często wyciskacze łez :) "Bezpieczna Przystań" była przyjemną książką do czytania, nie nudziła mnie, nie była zbyt banalna więc zaliczam ją do udanych lektur.
Jeśli chodzi o filmy to w tym miesiącu obejrzałam:
Bezpieczna przystań (Save Haven) (2013)
Jak sama nazwa wskazuje jest to film oparty na podstawie powyższej książki Sparks'a. Jako, że lubię i książki i filmy na ich podstawie to znalazłam wreszcie czas żeby obejrzeć jakiś film. I w sumie to chyba nie był dobry pomysł oglądać go zaraz po przeczytaniu powieści. Bo jak to zwykle bywa są różnice pomiędzy jednym a drugim. Film nie był oczywiście zły, jeśli ktoś lubi komedie romantyczne to pewnie będzie zadowolony. Jednak książka podobała mi się bardziej i tyle. Łez nie było.
Terminator: Genisys (2015)
"Walczący z cyborgami w 2029 r. John Connor wysyła w przeszłość Kyle'a Reese'a, by ten uratował jego matkę przed Terminatorem." (opis z serwisu filmweb)
Akurat był u mnie kolega i pozwoliłam mu wybrać film, żeby nie narzekał potem :) Padło na najnowszego Terminatora. Nie mam w sumie porównania z innymi częściami bo chyba żadnej w całości nie oglądałam. Ale powiem Wam, że nie wiem czy to kolejne piwko wypite podczas seansu czy sam film spowodowały, że czasami przypominał bardziej komedię :) No bo Arnold jest już nie pierwszej świeżości i jakoś tak jego postać trochę komiczna była. W sumie dało się obejrzeć ale chyba nie tego się spodziewaliśmy.
Jeśli chodzi o muzykę to ciągle przewijały się te same piosenki co w lipcu. Wśród pominiętych wtedy piosenek a ciągle obecnych na mojej playliście jest na pewno Tiesto & KSHMR feat. Vassy "Secrets"
Jakimś cudem pominęłam też ostatnio piosenkę Adam'a Lambert'a "Ghost Town".
John Newman "Come And Get It" też wpadła mi w ucho :)
A żeby nie było, że nic nie ma po polsku to na koniec będzie zespół Enej i ich "Kamień z napisem LOVE".
A co Wy ciekawego przeczytaliście/obejrzeliście/słuchaliście w sierpniu? Znacie, którąś z tych propozycji?
Na koniec mam do Was małe ogłoszenie. Dawid, mój bliski kolega ogłosił na swoim facebooku pewną akcję. Otóż chce od szerzyć uśmiech i pomagać przy tym innym :) Brzmi banalnie ale chłopak ma dobre serce więc chce wykorzystać swoje marzenie do pomocy innym. A jest nim zdobycie najwyższych szczytów każdego z państw europejskich tzw. Korona Europy. W skrócie: można u niego zamówić pocztówkę/zdjęcie/filmik z miejsca jego wyprawy, dla siebie lub komuś zrobić niespodziankę. Opłata to 20 zł i będzie przekazana na cele charytatywne. Tym razem będzie to budowa studni w Somali lub Sudanie Południowym. Szczegóły przeczytać możecie sobie tutaj. Zamówienia zbiera do jutra, czyli 04.09 ponieważ już w sobotę 05.09 rusza na podbój kolejnego szczytu.
Gorąco zachęcam Was do włączenia się do akcji. Jeden kosmetyk mniej we wrześniu może wywołać uśmiech na twarzy obdarowanej osoby jak również na twarzy mojego kolegi. No i pomożecie wybudować studnię :) Mam nadzieję, że nie tylko wśród naszych znajomych znajdą się osoby chętne do pomocy i damy Dawidowi motywację do zdobywania szczytów i pomocy innym :)
Mi za to film spadkobiercy średnio się podobał. Nawet nie wiedziała, że tez jest taka książka
OdpowiedzUsuńNie cierpię tej piosenki - kamień z napisem love :)
OdpowiedzUsuńJuż tyle razy słyszałam ją w radiu, że mam jej dość :)
Kochana poklikasz w linki w poniższym poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/09/romwe-my-new-order.html
Bardzo proszę :*
Fajna akcja! :)
OdpowiedzUsuńPiosenki bardzo w moim guście ;D
Bezpieczną przystań znam w obydwóch wersjach i każda mi sie podobała. Jako wielbicielki sparksa :)
OdpowiedzUsuńPiosenki też w moim guście :)
Simon Beckett - jeden z moich ulubionych autorów. Mam wszystkie części z doktorem Hunterem, każda czytana już kilka razy :D Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie książki Sparksa ;D Chociaż wiem, że za każdym razem opowiada tą samą historię na różne sposoby. Mimo to... ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to można wygrać u mnie woski YC :)
Widziałam tylko film Spadkobiercy :)
OdpowiedzUsuńBezpieczną przystań muszę przeczytać. Ostatnio moja koleżanka zachwycała się tą książką :)
OdpowiedzUsuń"Spadkobiercy" bym chętnie przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam chyba wszystkie ksiązki Beckett'a, zawsze mnie wciągały. Ostatnio się wręciłam w Camillę Lackberg, polecam :)
OdpowiedzUsuńBezpieczną przystań oglądałam, ale książki jeszcze nie czytałam - muszę to nadrobić. Każdą piosenkę znam i lubię :D
OdpowiedzUsuńZapisane w kościach znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń