Scandia Cosmetics - Krem Do Rąk Wiśnia

 Część z Was już pewnie wie, że mam wymagające dłonie i potrzebują one częstego nawilżania ponieważ powtarzam to przy każdej recenzji kremu do rąk :) Tym razem do testów wybrałam produkt Scandia Cosmetics w wersji zapachowej Wiśnia, który dostałam na spotkaniu My Blog My Passion. Do wyboru jest bardzo dużo zapachów m.in.: Melon, Liczi, Czarna Herbata, Zielone Jabłko i kilka innych. Dostępne są np. w ich sklepie internetowym w cenie 22 zł. Firma ta jest również producentem marki The Secret Soap Store, której kremy bardzo lubię więc spodziewałam się podobnego działania. 


 Opakowanie: Krem dostajemy zapakowany w kartonik w środku którego znajduje się zakręcana tubka wzorowana na metalową. Na początku się nabrałam ale to jednak plastik. Otwór był zabezpieczony sreberkiem i jest dość sporych rozmiarów co ułatwia wyciskanie produktu. 


 Od producenta: 


 Uwielbiam ładnie pachnące kosmetyki a ten krem zdecydowanie się zalicza do tej kategorii. Jest na prawdę wiśniowy, czuję się jakbym otworzyła jakiś sok o takim smaku. Nie nazwałabym go sztucznym, a zgodziłabym się ze stwierdzeniem producenta o "apetycznym zapachu". Czuć go długo na dłoniach i jest to dość intensywny aromat. W pracy od razu pytali co tak pachnie jak go użyłam :)


 Konsystencja jest bardzo gęsta i treściwa, trzeba chwilę poświęcić na ich równomierne  rozprowadzenie na dłoniach. Potrzebuje też chwili na wchłonięcie i zostawia po sobie wyczuwalną warstewkę. Jest ona lekko tłusta ale nie klei się i mi zbytnio nie przeszkadza. Wystarczy odrobina kremu na jedną aplikację przez co jest wydajny.


 Sięgam po niego w razie potrzeby czyli zazwyczaj kilka razy dziennie. Szczególnie po myciu rąk w pracy jest on dla mnie wybawieniem. Od razu przynosi ulgę, czuć nawilżenie i wygładzenie. Znika suchość i szorstkość dłoni. Efekt ten utrzymuje się długo na dłoniach np. do kolejnego mycia rąk. Przy regularnym używaniu nie robi mi się po myciu "biała skóra" a czasami mi się tak zdarzało od mocnego przesuszenia przy stosowaniu słabszych kremów.


 Podsumowanie: Przy moich dłoniach żaden krem nie sprawdzi się stosowany jeden raz dziennie lub tylko na noc. Jednak krem Scandia Cosmetics daje na tyle mocne nawilżenie i ulgę, że mogę po niego sięgać zdecydowanie rzadziej. Trzeba jednak pamiętać, że jest on trochę wyczuwalny na dłoniach dlatego nie każdemu będzie odpowiadać. Mi to zupełnie nie przeszkadza a wręcz cieszę się bo jego działanie jest dzięki temu dłuższe. Do tego jego piękny, owocowy zapach umila aplikację i utrzymuje się na dłoniach. Jeśli lubicie kremy TSSS to ten też na pewno polubicie :)

 Miałyście kremy tej marki? Lubicie takie gęste, lekko tłustawe kremy czy raczej wolicie lżejsze konsystencje?

18 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę i powiem szczerze, że kusząco wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam go, ale prezentuje się interesująco. Ciekawi mnie zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam masło shea w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonale znam problem "białej skóry" i ekstremalnego przesuszenia rąk, więc sobie zapiszę ten krem do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego kremiku. Sporo wersji zapachowych, może na jakiś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam wiśniowe kremy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Markę znam,krem nie,ale bardzo mnie zachęciłaś. Poszukuję czegoś treściwego,mocno nawilżającego i wydaję mi się,że ten krem taki jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja bardzo lubię kremy TSSS, więc chętnie wiśniowy wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie gęste kremy do rąk, zachęciłaś mnie tak bardzo, że dopisuję go do wishlisty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiśniowe zapachy to coś dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje dłonie też potrzebują mocnego nawilżenia, więc taki krem byłby dla nich naprawdę niezły. Muszę wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz słyszę o tej marce. Krem wizualnie bardzo mi się podoba:) Lubię treściwe konsystencje, wiem że wtedy na pewno długotrwale nawilżą moje dłonie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię vege kosmetyki, także coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skusiłam się na targach LNE na wersję melonową i pachnie obłędnie. Na lato idealnie :D A wersję wiśniową wąchałam i ona będzie następna!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam malonowy i jest cudny! Właśnie napisałam o nim u siebie na blogu :) A na wiśnie może skuszę się następnym razem, bo to są kremy godne uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę już po konsystencji, że byśmy się polubili :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Na początku nie myślałam, że taki kremik od the secret soap store może mi się spodobać, ale stwierdziłam, że przetestuję jak znalazłam go na https://www.showroom.pl/. Fajna konsystencja i ładnie pachnie.

    OdpowiedzUsuń