Dwa ostatnie produkty produkty marki BeBeauty oceniłam raczej średnio i może nie zachęciłam Was do zakupów, dlatego postanowiłam dla równowagi napisać o czymś z czego jestem zadowolona. Produktem tym będzie żel pod prysznic Bali, z ekstraktem z owoców egzotycznych (kolor intensywnie żółty, nie taki wyblakły jak na zdjęciach).
Spędził on ze mną i moją mamą całe lato, jesteśmy w trakcie 3 opakowania i na pewno kupimy ponownie. Za niecałe 5zł mamy 300ml produktu, który jest dość wydajny (choć znam osoby, które lubią 1/4 butelki na raz użyć :) ). Zapach jest bardzo apetyczny, egzotyczny i orzeźwiający, od razu ma się ochotę zjeść coś o takim aromacie. Po wyjściu z łazienki nadal jest wyczuwalny choć słabo i raczej krótkotrwale, ale mi to nie przeszkadza. Konsystencja jest na tyle gęsta, że nie wylewa się za dużo z opakowania. Zawiera peelingujące drobinki z nasion moreli, są one wyczuwalne ale na tyle małe i delikatne, że nawet mojej mamie, która nie lubi żadnych peelingów do ciała nie przeszkadzają (choć po pierwszym użyciu zdziwiła się, że czuje piasek na sobie :) ). Jest idealny do codziennego użytku, nawet np. na klatkę piersiową i brzuch bo tam nie lubię stosować mocnych peelingów, ale sięgam czasami po coś gruboziarnistego do zastosowania na łokcie, pupę i nogi. Produkt nawet dobrze się pieni a po spłukaniu nie mam uczucia wysuszonej skóry, która tylko czeka na ratunek w postaci balsamu. Szczerze polecam wszystkim wypróbowanie tego żelu, choćby dla samego zapachu :)
moze się skuszę :)
OdpowiedzUsuń