Obecnie w Biedronce trwają promocje z kosmetykami więc jak zawsze musiałam się skusić na coś nowego do wypróbowania. Oprócz płynu micelarnego BeBeauty (400ml za 7,99zł) kupiłam m.in. musującą kulę do kąpieli Jardins De Provence w cenie 3,99zł za 165g. Do wyboru były 4 rodzaje: róża, rumianek, wosk pszczeli oraz chyba herbata. Mój wybór padł na wersję różaną.
Osobiście jestem bardziej fanką prysznica więc kąpiel w wannie biorę raczej sporadycznie. Nigdy nie miałam do czynienia z kulami musującymi, nie mam więc porównania z innymi tego typu produktami. Postanowiłam napisać kilka słów o niej, żebyście miały jeszcze okazję ją same przetestować, promocje są chyba do 25.10.
Kula jest ręcznie robiona i zawiera płatki róży, które po rozpuszczenia kuli unoszą się na wodzie. Choć nie było ich za dużo to efekt mi się podobał, prawie jak w filmach :) Ponadto zawiera naturalne olejki roślinne i masło Shea (tak pisało, nie sprawdziłam w składzie bo za szybko wylądowałam z nią w wannie:) ) Podobał mi się moment musowania, ale jak już biorę kąpiel wolałabym taką z pianą a nie chwilowym musowaniem. Zapach suchej kuli jest dość intensywny, natomiast po rozpuszczeniu raczej delikatny i nie unosi się w całej łazience, ale jak powąchamy wodę lub skórę to jest lekko wyczuwalny (również po kąpieli, ale krótkotrwale). Nie było problemu z resztkami jakiegoś osadu na wannie, ewentualnie jakieś płatki zostały ale to nie problem je wyjąć. Ogólnie fajny gadżet od czasu do czasu, ale nie czuję potrzeby mieć je zawsze pod ręką. Wypróbować można :)
Właśnie jutro się po nią wybieram oraz po olejek z Bielendy :) Serdecznie zapraszam do siebie i do obserwacji :)
OdpowiedzUsuńtez zakupiłam, ciekawe jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńmiałam zieloną herbatę :)
OdpowiedzUsuń