Le Petit Marseillais - Żele pod prysznic Malina i Piwonia oraz Biała Brzoskwinia i Nektarynka

 O żelach pod prysznic dawno nie pisałam. Głównie dlatego, że nie nadążam a poza tym nie mam dużych wymagań w tej kategorii. Jednak zapachy marki Le Petit Marseillais Malina i Piwonia oraz Biała Brzoskwinia i Nektarynka tak mi się spodobały, że kilka słów o nich napiszę :)


 Opakowania są całkiem wygodne w użyciu, prostokątne z zamykaniem "na klik". Jednak dla mnie mogłyby mieć troszkę mniejszy otwór ale z tym też daję radę :) Mają delikatne grafiki nawiązujące do zapachów. Wybieram pojemności 250 ml ponieważ te większe opakowania wydają mi się mniej poręczne. Kupuję je zazwyczaj na promocji ale cena regularna to 8.99 zł.


 Od producenta: 


 Zapachy żeli pod prysznic to coś na co zwracam dużą uwagę, muszą ładnie pachnieć. I obie wersje ten wymóg spełniają. "Malina i Piwonia" pachnie właśnie owocowo-kwiatowo, dość delikatnie, nie zapełnia całej łazienki swoim aromatem. Dla mnie nie ma dominującej nuty, czuję i malinki i kwiatki, nie jest zbyt słodko. "Biała Brzoskwinia i Nektarynka" jest zapachem typowo owocowym, soczystym i świeżym. Jest bardziej intensywny i po zakończonym prysznicu nadal go trochę czuć. Oba nie mają w sobie chemicznych nut, są bardzo ładne.

Na zdjęciu kremowy (Malina i Piwonia) bardziej spłynął bo był szybciej nałożony na dłoń :)

 Konsystencja żeli tej marki różni się w zależności od zapachu. Niektóre mają rzadką, żelową konsystencję (Biała Brzoskwinia i Nektarynka) natomiast inne troszeczkę gęstszą i kremową (Malina i Piwonia). W obu przypadkach trzeba trochę uważać, żeby nie spłynęły nam z ręki za szybko albo nie wylało nam się go za dużo z opakowania.
 Oba żele bardzo dobrze się pienią, nie potrzeba ich dużo na jedno mycie. Dzięki temu mimo ich konsystencji wydajność nie jest wcale taka zła. Dobrze myją i odświeżają a przy tym nie wysuszają skóry. Oczywiście właściwości nawilżających nie zaobserwowałam ale wcale na to nie liczyłam.


 Podsumowując: Żele LPM lubię ze względu na zapachy, wypróbowałam trzy (wcześniej Kwiat Pomarańczy) i każdy mi się spodobał. Do tego dobrze się pienią i nie wysuszają skóry czyli spełniają wszystkie moje wymagania. Do tego cena nie jest zbyt wysoka, szczególnie na promocji. 

 Znacie, lubicie? Jaki zapach jest według Was najładniejszy?

12 komentarzy:

  1. Dla mnie są to przeciętne żele ( chociaż miałam inną wersję ) te duże są znacznie lepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię żele LPM - zwłaszcza miód lawendowy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam nie raz na półce, ale jakoś mnie nie zachęciły do kupna ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że oba zapachy przypadłyby mi do gustu, ale mocniej skłaniałabym się ku brzoskwini i nektarynce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przetestuję, miałam kiedyś tylko próbki żelów tej firmy, ale już nawet nie pamiętam jakich zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsza dla mnie jest wersja makowa. Pięknie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten brzoskwiniowy i uwielbiam jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten drugi musi obłędnie pachnieć! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię te żele, miałam Białe Brzoskwinie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oba zapachy w moim guście :) Ja miałam ten z werbeną i super go wspominam pod względem zapachu, tyle, że był okrutnie niewydajny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam wersje: pomarańcza i grejpfrut, werbena i cytryna. Ten drugi chyba bardziej mi się podobał ;D Jeszcze próbki kwiatu pomarańczy, ale ten zapach czy nawet jego brak to jakaś pomyłka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Całkiem dobre żele i ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń